Zmarł ppłk Zbigniew Rylski ps. „Brzoza” – powstaniec warszawski, żołnierz batalionu „Parasol” i ostatni z obrońców Pałacyku Michla. Miał 102 lata. Informację o jego śmierci przekazały Wojska Obrony Terytorialnej.
Rylski zmarł w piątek, 7 listopada 2025 r., w Warszawie. Służył w Armii Krajowej, w czasie Powstania Warszawskiego walczył m.in. na Woli, gdzie 4–6 sierpnia 1944 r. oddziały „Parasola” broniły kompleksu młynów i pałacyku Michlera przy ul. Wolskiej 40 – miejsca, które upamiętniła powstańcza pieśń „Pałacyk Michla” autorstwa Józefa Szczepańskiego „Ziutka”. Rylski był ostatnim żyjącym spośród obrońców tego obiektu.

Podczas ciężkich walk o cmentarze ewangelickie Rylski, mimo poważnej rany, wyniósł z pola walki ciężko rannego dowódcę plutonu „Gryfa” – Janusza Brochwicza-Lewińskiego – i doprowadził go do szpitala przy ul. Bonifraterskiej. To jedno z najbardziej znanych epizodów jego szlaku bojowego.
Urodził się 23 stycznia 1923 r. w Lidzie. W 1940 r. wstąpił do Szarych Szeregów, a od 1944 r. walczył w batalionie „Parasol”. Po kapitulacji walczył jeszcze w 2 Armii Wojska Polskiego, został ranny po raz trzeci pod Nysą. Po wojnie był represjonowany: aresztowany, sądzony, a wyrok z lat 40. unieważniono dopiero w 1997 r. Był kawalerem m.in. Krzyża Srebrnego Orderu Virtuti Militari.
Jego ojciec, ppłk Zygmunt Rylski, komendant Obwodu Praga AK, jest patronem 181. batalionu lekkiej piechoty stołecznych WOT; ten wątek przywołano również w kondolencjach publikowanych po śmierci „Brzozy”
„Pałacyk Michla” – napisany 4 sierpnia 1944 r. przez „Ziutka” – stał się jednym z symboli powstańczej Warszawy i nieformalnym hymnem oddziałów „Parasola”. Powstał w realiach walk na Woli i odwołuje się bezpośrednio do obrony pałacyku i młynów Michlera.
Miasto i środowiska kombatanckie żegnają Zbigniewa Rylskiego jako jednego z ostatnich świadków walk harcerskiego batalionu „Parasol” – formacji, której legenda budowała pamięć o Powstaniu Warszawskim na pokolenia.



