Mężczyzna wszedł pieszo do tunelu Południowej Obwodnicy Warszawy, łamiąc przepisy ruchu drogowego. W trakcie marszu zadzwonił do Centrum Zarządzania Tunelem, prosząc o… transport.
Do nietypowej interwencji w tunelu POW pod Ursynowem doszło tuż po północy 23 marca. Mężczyzna postanowił przejść pieszo przez tunel Południowej Obwodnicy Warszawy, pomimo obowiązującego zakazu poruszania się pieszych w tym miejscu. W trakcie spaceru wszedł do pomieszczenia w którym znajduje się telefon alarmowy i poprosił o transport.



„Proszę Pana, potrzebuję transportu z P02 w tunelu” – zgłosił do dyżurnego w Centrum Zarządzania Tunelem. „Tak, zaraz transport przyjedzie”. Dyżurny połączył się z policją a do tunelu skierowano patrol drogówki. Na miejsce przybył policyjny radiowóz, który zajął się nietypowym pieszym.
Tunel POW, o długości 2,3 km, jest najdłuższym tego typu obiektem w Polsce i stanowi część drogi ekspresowej S2. Zgodnie z przepisami, ruch pieszy na drogach ekspresowych jest zabroniony; są one przeznaczone wyłącznie dla pojazdów mechanicznych. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) przypomina, że telefony alarmowe w tunelach służą wyłącznie do kontaktu z CZT w sytuacjach awaryjnych.
To nie pierwsze niebezpieczne zachowanie w tunelu POW. Wcześniej zdarzały się przypadki organizowania sesji zdjęciowych czy zatrzymywania pojazdów na pasie ruchu w celach niezwiązanych z awarią. Takie działania stwarzają poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa wszystkich użytkowników drogi.