Na skrzyżowaniu ul. Grzymały-Sokołowskiego i Alej Jerozolimskich doszło do kolejnych zdarzeń z udziałem kierowcy Forda Focusa na tablicach BIA, wcześniej EWI. Samochód ten od miesięcy pojawia się w podobnych sytuacjach drogowych, a jego kierowca kreuje się na poszkodowanego, choć przebieg incydentów budzi liczne wątpliwości.
W sobotę, 9 sierpnia, Ford Focus uczestniczył w zdarzeniu drogowym z samochodem marki BMW, którego pasażerowie wracali z uroczystości weselnej. Według relacji uczestników, po kolizji kierowca taksówki zaproponował rozliczenie gotówkowe „na miejscu” w wysokości 1 500 zł, argumentując, że wezwanie policji wiąże się dla drugiego kierowcy z mandatem i utratą zniżek w ubezpieczeniu.
To nie pierwszy taki przypadek. Jak ustaliliśmy, na tym samym skrzyżowaniu mogły mieć miejsce co najmniej trzy podobne kolizje w sobotę (9 sierpnia) w krótkim odstępie czasu. Schemat działania jest powtarzalny – niewielkie uszkodzenia pojazdów, presja psychologiczna na drugiego uczestnika i próba uniknięcia interwencji służb.
Dotychczasowe zgłoszenia wskazują, że Ford BIA 99752 może być celowo ustawiany w sytuacjach sprzyjających powstaniu kolizji. Sprawa budzi pytania o liczbę osób, które mogły w ten sposób zostać skłonione do zapłaty gotówki zamiast zgłoszenia zdarzenia na policję. Tylko tego jednego dnia na tym skrzyżowaniu ten Ford miał trzy kolizje, wszystkie zostały “rozliczone” na miejscu z uczestnikami zdarzenia bez wzywania policji.
Funkcjonariusze apelują, aby w przypadku jakiegokolwiek zdarzenia drogowego, zwłaszcza z tym pojazdem, szczególnie gdy druga strona naciska na prywatne rozliczenie, nie rezygnować z wezwania patrolu i sporządzenia oficjalnej dokumentacji.
