Tragiczny finał potrącenia na Marymonckiej. Po śmierci 72-latki prokuratura potwierdziła zgon drugiej rannej osoby; 47-letni kierowca toyoty jest zatrzymany.
Na ulicy Marymonckiej na warszawskich Bielanach 11 sierpnia doszło do potrącenia czterech pieszych na przejściu; w dniu zdarzenia w szpitalu zmarła 72-letnia kobieta, a 13 sierpnia prokuratura potwierdziła śmierć drugiej rannej osoby. 47-letni kierowca toyoty został zatrzymany.



Wypadek wydarzył się na wysokości Cmentarza Włoskiego. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący toyotą wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle, a piesi mieli sygnał zielony. Siła uderzenia była duża – poszkodowani zostali odrzuceni na kilka lub kilkanaście metrów, część upadła na jezdnię, część na chodnik. Wśród poszkodowanych są trzy kobiety i mężczyzna w wieku 61, 68, 72 i 71 lat. Najciężej ranna 72-latka zmarła w szpitalu kilka godzin po zdarzeniu.
W środę 13 sierpnia zgon drugiej osoby potwierdziła Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Z ustaleń wynika również, że jedna z hospitalizowanych osób ma złamany kręgosłup. Prokurator poinformował, że od kierowcy pobrano krew do badań, a wyniki nie wykazały obecności substancji odurzających. Mężczyzna pozostaje zatrzymany i ma usłyszeć zarzuty.



Na miejscu pracowali strażacy, zespoły ratownictwa medycznego i policja. Według informacji przekazanych przez straż pożarną w działaniach uczestniczyły zastępy z JRG 2 i JRG 11, a wsparcie zapewniły cztery zespoły ratownictwa medycznego; ruch w kierunku Łomianek był wstrzymany. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia Wydział Ruchu Drogowego KSP pod nadzorem prokuratury.
Z relacji policji i świadków, kierujący miał wjechać na przejście dla pieszych na czerwonym świetle. Kierowca był trzeźwy i posiadał uprawnienia do kierowania pojazdami.