O ponad pół roku przedłuża się remont ulicy Szyszkowej. Zamknięta w sierpniu 2023 roku droga miała być ukończona w pierwszym kwartale 2024. Tymczasem mamy już czwarty kwartał a prace wciąż nie są ukończone.
Kiedy w lipcu 2024 roku na ulicy Szyszkowej (dzielnica Włochy) pojawiły się żółte tablice z informacją o zamknięciu drogi i planowanym od sierpnia remoncie, mieszkańcy ucieszyli się. Jezdnia między Aleją Krakowską a ulicą Rebusową była od wielu lat w tragicznym stanie. Dziury po każdej zimie w których niejeden kierowca stracił koło lub oponę i jazda maksymalnie 20 km/h to była codzienność. Tymczasem był to dość ważny szlak drogowy. Do czasu wybudowania trasy S2 oraz odcinka Salomea-Wolica był to jedyny poza Łopuszańską przejazd łączący Aleje Jerozolimskie z Aleją Krakowską.
O remoncie tak w lipcu 2023 roku informował Urząd Dzielnicy Włochy:
Pierwotny termin zakończenia remontu nie został dochowany. W czerwcu br., na swoim profilu, w mediach społecznościowych, w odpowiedzi na zapytania mieszkańców o datę skończenia prac podano „Według planów zakończenie prac związanych z ulicą Szyszkową powinien zakończyć się w lipcu 2024 r.„, jednak i ten termin okazał się jak widać nierealny. W sierpniu natomiast poinformowano mieszkańców o dodatkowych utrudnieniach które przedłużą remont o około miesiąc „We wtorek, 6 sierpnia, wykonawca realizujący budowę ul. Szyszkowej, podczas korytowania, odkrył przewód gazowy, który znajdował się na niewłaściwej głębokości – zbyt płytko.
7 sierpnia rozpoczęły się uzgodnienia z gazownią. Konieczne jest przesunięcie lokalizacji gazociągu poza jezdnię, co potrwa około miesiąca. Wydłuży to czas realizacji inwestycji – jednak konieczne jest podjęcie działań naprawczych i zapewniających bezpieczeństwo mieszkańcom. Ulica Szyszkowa jest w zarządzie ZDM, jednak ze względu na ustalenia sprzed kilkunastu lat remont realizuje wykonawca na zlecenie Urzędu Dzielnicy. Od początku przebudowy tej ulicy wykonawca natrafiał na kolizje podziemne. Nie można było ich przewidzieć na etapie projektowym, gdyż były to niezinwentaryzowane urządzenia podziemne lub ich stan techniczny nie był znany. Utrudnienia i związane z tym dodatkowe prace mają wpływ na wydłużający się termin realizacji inwestycji.
Większe kolizje, które trzeba było do tej pory zlikwidować to, m.in.:
– przebudowa i przesunięcie 3 studni teletechnicznych – w uzgodnieniu z operatorami konieczność wydłużenia i przeniesienia światłowodów;
– likwidacja starej kanalizacji deszczowej (nie służyła odwodnieniu ul. Szyszkowej) – dopiero na etapie budowy można było określić jej stan techniczny, okazała się w bardzo złym stanie, co mogło w przyszłości skutkować zapadnięciem się drogi;
– cięcie i usunięcie stalowych wzmocnień po starej kanalizacji.
W związku z powyższą kolizją planowany termin zakończenia inwestycji może się wydłużyć.
I wydłużył się, urzędnicy mieli rację. Ale nie o miesiąc tylko już ponad dwa. Zaglądając na teren budowy w październiku 2024 roku, czyli ponad pół roku od pierwotnie założonego terminu zakończenia robót, widzimy jednak cały czas rozkopaną ulicę, brak możliwości przejazdu, pieszych idących po placu budowy a po deszczu brnących w błocie i spotykamy zaledwie 6 pracowników na całym terenie budowy. Nasze spostrzeżenia potwierdzają komentarze mieszkańców. „Często widzę na terenie budowy trzy osoby i jedną koparkę albo nikogo, godziny pracy 8-16„, „Ja jak idę tamtędy o różnych godzinach to oni zawsze siedzą. Szkoda że nikt się nie interesuje tym że oni pracują jakby chcieli a nie mogli. Chyba nikt ich tam nie nadzoruje. W takim tempie to oni do przyszłego roku nie skończą.„
Jednak główne pytanie i pozostaje wciąż bez odpowiedzi. Kiedy zostanie skończony ten remont? Patrząc na pracujących, albo raczej udających pracę robotników wydaje się, że pierwszy kwartał przyszłego roku, jest także nierealny.