40-letniego mieszkańca Białołęki zatrzymali podczas nocnej służby policjanci z Wydziału Patrolowo – Interwencyjnego. Okazało się, że mężczyzna kierował renault pijany i ciążyły na nim dwa sądowe zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych. Dodatkowo groził innemu mężczyźnie. 40-latek usłyszał już zarzuty w związku z popełnionymi przestępstwami. Sąd może skazać go na karę 5 lat więzienia. Nadzór nad tym postępowaniem prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga Północ.
Informację o pijanym kierowcy renaulta otrzymali policjanci z Wydziału Patrolowo – Interwencyjnego komisariatu na Białołęce w sobotę około 22.30. Wskazany kierowca był widziany przy ul. Aluzyjnej. Tam miał grozić innemu mężczyźnie. Na miejscu okazało się, że kierowca renault odjechał. Policjanci ruszyli na jego poszukiwania. Znaleźli go w rejonie ul. Odkrytej i Nagodziców. Jechał całą szerokością swojego pasa i najeżdżał na krawężnik. Mundurowi podjęli kontrolę. Od razu wyczuli od kierowcy silny zapach alkoholu, dodatkowo mężczyzna wypowiadał się niespójnie i nielogicznie. Policjanci sprawdzili jego trzeźwość alkomatem. Badanie potwierdziło ich podejrzenia.
Gdy policjanci sprawdzli jego dane w policyjnym systemie okazało się również, że 40-latek miał dwa aktywne sądowe zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych. Zgodnie z decyzją sądu, mężczyzna nie miał prawa wsiadać za kierownicę do czerwca 2027 r. Policjanci zatrzymali go, a samochód, którym kierował zholowali na parking depozytowy.
Mężczyzna trafił do policyjnej izby zatrzymań. Gdy wytrzeźwiał, dochodzeniowiec przedstawił mu zarzuty dotyczące kierowania renault w stanie nietrzeźwości i mimo sądowych zakazów oraz kierowania gróźb karalnych wobec innego mężczyzny. Za te przestępstwa mieszkańcowi Białołęki grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
KRP VI – Białołęka, Praga Północ, Targówek
