Kolejny paraliż drogowy w rejonie Galerii Młociny. Klienci po raz kolejny utknęli w wielogodzinnych wyjazdach z podziemnego parkingu, a zatory rozlały się na okoliczne ulice na Bielanach.
Według relacji kierowców głównym „wąskim gardłem” pozostaje wyjazd z garaży na skrzyżowanie ulic Zgrupowania AK „Kampinos” i Książąt Mazowieckich, w sąsiedztwie wjazdu do zajezdni tramwajowej. To tutaj ruch ma blokować się najmocniej podczas wzmożonego napływu aut do centrum handlowego. Wśród zgłoszeń Czytelników pojawiają się opisy wielogodzinnego stania w podziemiach i bardzo złych warunków wentylacyjnych. „Parking Galerii Młociny poziom -2 zablokowany wyjazd od 2 h. Poziom spalin katastrofalny” – napisał jeden z kierowców. „Problem z wyjazdem z Galerii Młociny, w 2 h przesunęliśmy się może 30 metrów” – relacjonuje Czytelniczka. Jednocześnie mieszkańcy skarżą się na zablokowany przejazd ulicą Zgrupowania AK „Kampinos” i dojazdy do osiedli. O podobnych scenariuszu informowaliśmy w ostatnich tygodniach, wskazując na ponowne, jesienne „czkawki” ruchu w tej okolicy.






Zatory nie ograniczają się wyłącznie do garaży. Blokują się także dojazdy wzdłuż ulicy Zgrupowania AK „Kampinos” oraz alei gen. Marii Wittek, co utrudnia tranzyt w rejonie węzła komunikacyjnego Młociny. Opisywany układ ulic obsługuje jednocześnie ruch do centrum handlowego, pętlę tramwajowo-autobusową i wloty z osiedli. W październiku br. podobny paraliż skutkował nawet kilkugodzinnym oczekiwaniem na wyjazd z parkingu, co potwierdzały relacje kierowców i materiały naszych Czytelników.
Tło problemu jest znane od grudnia 2024 roku, gdy w rejonie Młocin uruchomiono pełną sygnalizację świetlną, co – przy przedświątecznym ruchu – doprowadziło do całkowitego zakorkowania wyjazdów i okolicznych ulic. W odpowiedzi drogowcy zapowiadali korekty programów, a w lutym 2025 r. sygnalizacja na skrzyżowaniu Książąt Mazowieckich i Zgrupowania AK „Kampinos” została przeprojektowana i ponownie włączona. Mimo zmian temat powraca w okresach zwiększonego ruchu zakupowego.





Zarząd Dróg Miejskich utrzymuje, że źródłem kłopotów nie są obecnie światła, lecz organizacja i zarządzanie ruchem na samych parkingach. „To weekendowe wydarzenie nie działo się na skrzyżowaniu, tylko w garażu galerii. (…) problem leży w decyzjach związanych z bieżącym zarządzaniem parkingiem podziemnym tego obiektu i może się powtórzyć” – przekazywał rzecznik ZDM Jakub Dybalski. ZDM dodawał też, że w pobliżu funkcjonują parkingi P&R, gdzie takich zatorów nie obserwowano, a zarządca galerii nie korzysta z miejskiego systemu tablic informujących o zajętości.
Z kolei Galeria Młociny w komunikatach po ostatnich spiętrzeniach ruchu podkreślała, że przy narastających utrudnieniach otwierano wszystkie szlabany, umożliwiano pozostawienie aut bez opłat i proszono policję o wsparcie przy ręcznym sterowaniu ruchem. Zarządca centrum deklaruje prace „nad dodatkowymi rozwiązaniami” oraz konieczność „szerokiego planu komunikacyjnego dla tej części miasta”, a rozmowy z miejskimi jednostkami – w tym z ZDM – mają być kontynuowane.
Mieszkańcy Bielan i klienci centrum zapowiadają omijanie obiektu do czasu poprawy warunków wyjazdu i apelują o szybkie decyzje jeszcze przed grudniem – miesiącem największego natężenia ruchu zakupowego. Wskazują, że „system świateł nie jest dostosowany do przepustowości ulic”, a korek w rejonie galerii unieruchamia także codzienny dojazd do domów przez ulicę Zgrupowania AK „Kampinos”. W ostatnich tygodniach podobne sygnały o wielogodzinnym postoju i wysokim stężeniu spalin docierały do redakcji z wielu źródeł.



