Tempo 30 wraca tylnymi drzwiami. Ratusz rozszerza strefy mimo politycznych sporów

Interwencje

Mimo głośnej krytyki ze strony Sławomira Mentzena i warszawskiego PiS stołeczny ratusz konsekwentnie rozszerza strefy Tempo 30. Ograniczenie prędkości do 30 km/h wprowadza się przede wszystkim na ulicach osiedlowych – od Śródmieścia Południowego i Starej Ochoty po Gocław i okolice Małej Radzymińskiej.

Po raz pierwszy plan objęcia zdecydowanej większości warszawskich ulic strefami uspokojonego ruchu przedstawiono kilka lat temu. Wówczas prezydent Rafał Trzaskowski zapowiadał, że docelowo wszystkie osiedla w stolicy mają zostać objęte ograniczeniem prędkości do 30 km/h, co oznaczałoby w praktyce około dwóch trzecich sieci drogowej miasta.

Na przełomie 2022 i 2023 roku władze miasta pokazały interaktywną mapę planowanych stref Tempo 30. Wynikało z niej, że ruch uspokojony ma objąć około 90,5 proc. powierzchni Warszawy i około 65 proc. długości dróg. Mapę przygotowano na podstawie zleconych przez ratusz wytycznych i analiz ekspertów, a projekt trafił do konsultacji społecznych.

Krytyka Mentzena i PiS

To właśnie na tym etapie projekt stał się jednym z głównych tematów sporu politycznego. Sławomir Mentzen, wówczas jeden z liderów Konfederacji, komentował, że „Warszawa ma prawie w całości zostać objęta ograniczeniem prędkości do 30 km/h” i przekonywał, że doprowadzi to do większych korków w mieście.

Równolegle warszawski PiS domagał się wstrzymania prac nad strefami Tempo 30. Radni tej partii wnioskowali o zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Warszawy poświęconej polityce transportowej miasta oraz zwężaniu ulic, likwidacji miejsc parkingowych i wprowadzaniu stref uspokojonego ruchu.

W czerwcu 2023 roku politycy PiS zaproponowali przeprowadzenie w stolicy referendum, w którym jednym z pytań miała być właśnie kwestia strefy Tempo 30. Ostatecznie pomysł plebiscytu został odrzucony przez większość w Radzie Warszawy.

Krytyka nie ograniczała się do PiS. W ostatnich miesiącach głośne stały się również wypowiedzi polityków Konfederacji, w tym posła Pawła Usiądka, który nazywał „całą Warszawę strefą Tempo 30” „koszmarem kierowców i mieszkańców” i oskarżał władze miasta o „zohydzanie korzystania z samochodu”. Tego typu komentarze nagłaśniały również prawicowe portale internetowe.

Ratusz zmienia narrację, ale nie wycofuje się z planów

Po fali politycznych ataków ratusz wycofał się z zapowiedzi szybkiego, jednorazowego wprowadzenia Tempo 30 na większości ulic. Zamiast tego ograniczenia prędkości zaczęto wdrażać etapami, w ramach lokalnych projektów przebudowy ulic i zmian w organizacji ruchu – bez szeroko nagłaśnianych, osobnych decyzji. Po „nagonce prawicy” miasto nie porzuciło planu uspokajania ruchu, ale realizuje go „po cichu”, w kolejnych fragmentach miasta.

Oficjalny serwis informacyjny m.st. Warszawy 19115 informuje, że konsultacje społeczne w sprawie stref Tempo 30 trwały od 14 października do 30 listopada 2022 roku. Po ich zakończeniu na mapie wprowadzono 47 korekt wynikających z uwag mieszkańców.

Najważniejsze zmiany dotyczyły m.in. włączenia do stref uspokojonego ruchu:
– tzw. obwodnicy Gocławia, która już wcześniej w dużym stopniu funkcjonowała jak ciąg o ograniczonej prędkości,
– ulicy Nałęczowskiej, gdzie na wniosek mieszkańców zamontowano progi zwalniające,
– ulicy Radzymińskiej na odcinku tzw. Małej Radzymińskiej.

Jednocześnie miasto zdecydowało, że strefa Tempo 30 nie obejmie części głównych ulic. Po konsultacjach zrezygnowano z obniżania prędkości m.in. na ulicach Kasprowicza, Pawińskiego i Sokratesa, a także na kluczowych arteriach o funkcji rozprowadzającej i tranzytowej – takich jak Aleje Jerozolimskie czy Trasa Łazienkowska – gdzie pozostają obecne limity 50 km/h lub wyższe.

Które ulice są już w strefach Tempo 30?

Choć pełne wdrożenie planu ma potrwać jeszcze kilka lat, strefy Tempo 30 już dziś obejmują znaczną część osiedlowych ulic w różnych dzielnicach.

Śródmieście Południowe
Jednym z pierwszych obszarów z uspokojonym ruchem w centrum był kwartał między ulicą Piękną, Alejami Ujazdowskimi, Trasą Łazienkowską i ulicą Marszałkowską. Na tym terenie obowiązuje ograniczenie prędkości do 30 km/h, a zmiany wprowadzono jeszcze przed ogólnomiejską debatą o Tempo 30.

Stara Ochota i okolice
Z dokumentów Zarządu Dróg Miejskich wynika, że znaczna część Starej Ochoty jest już objęta strefą Tempo 30. Wprost wskazywana jest tu m.in. ulica Spiska, na której obowiązuje ograniczenie do 30 km/h, a cały obszar dzielnicy był przedmiotem szczegółowych konsultacji w ramach rozszerzania strefy płatnego parkowania i uspokajania ruchu.

Gocław i południowo-wschodnia część miasta
Na prawym brzegu Wisły do stref Tempo 30 włączono tzw. obwodnicę Gocławia – ciąg ulic okalających duże osiedla mieszkaniowe. Miasto podkreśla, że już dziś duża część tego ciągu pełni funkcję ulic uspokojonych, z progami, zwężeniami i podporządkowaniem ruchu samochodów pieszym.

Kolejnym przykładem jest ulica Nałęczowska, gdzie po wnioskach mieszkańców zamontowano fizyczne ograniczniki prędkości, a cały odcinek został ujęty w strefie ruchu uspokojonego.

Mała Radzymińska
Istotna zmiana dotyczy także ulicy Radzymińskiej na odcinku tzw. Małej Radzymińskiej. To fragment o bardziej lokalnym charakterze, który – w odróżnieniu od głównego przebiegu Radzymińskiej – został wskazany do objęcia strefą Tempo 30.

Kolejne dzielnice w kolejce

Docelowo strefy Tempo 30 mają obejmować większość ulic dojazdowych i lokalnych w takich dzielnicach jak Mokotów, Ochota, Praga-Południe, Praga-Północ, Rembertów, Śródmieście i Targówek. Wprowadzanie ograniczeń ma następować etapami – przy okazji przebudów ulic, rozszerzania stref płatnego parkowania i innych inwestycji drogowych.

Przykładem takiego podejścia jest Mokotów. Wraz z uruchomieniem strefy płatnego parkowania od lutego 2025 roku w dzielnicy zapowiedziano również wprowadzenie nowych stref Tempo 30. Jak tłumaczył wicedyrektor Zarządu Dróg Miejskich Tamás Dombi, rozwiązania te miały już wcześniej sprawdzić się na Pradze-Południe i będą sukcesywnie powielane w kolejnych rejonach miasta.

Jak wyznaczane są nowe strefy?

Miasto podkreśla, że przy wyznaczaniu stref Tempo 30 bierze pod uwagę przede wszystkim funkcję danej ulicy oraz jej otoczenie. Ograniczenie wprowadzane jest na drogach dojazdowych i lokalnych – tam, gdzie w bezpośrednim sąsiedztwie znajdują się zabudowa mieszkaniowa, szkoły, przedszkola czy punkty usługowe. Z kolei ulice o charakterze rozprowadzającym lub tranzytowym – jak Trasa Łazienkowska, Aleje Jerozolimskie czy główna część Radzymińskiej – zachowują wyższe limity prędkości.

Uwagi zgłaszane w ramach konsultacji – zarówno przez zwolenników, jak i przeciwników zmian – są nanoszone na miejską mapę jako korekty granic stref. Według danych ratusza po zakończeniu konsultacji uwzględniono 47 takich zmian, m.in. poszerzając strefy o ciągi już częściowo uspokojone lub rezygnując z ograniczenia tam, gdzie ulice pełnią wyraźnie tranzytową funkcję.

Spór polityczny trwa, zmiany na ulicach postępują

Polityczny spór wokół Tempo 30 nie wygasł – w kampaniach wyborczych pojawiają się zapowiedzi wycofania się z ograniczeń, organizowania nowych referendów czy „odbetonowania” miasta. Z drugiej strony ratusz konsekwentnie wpisuje strefy uspokojonego ruchu w kolejne projekty drogowe i zapowiada, że docelowo wszystkie osiedla mają być objęte niższymi limitami prędkości.

Dla kierowców oznacza to, że – niezależnie od politycznych deklaracji – na coraz większej liczbie lokalnych ulic w Warszawie obowiązuje prędkość maksymalna 30 km/h. Zmiana często pojawia się przy okazji remontu, wprowadzenia strefy płatnego parkowania, budowy progów zwalniających czy nowych przejść dla pieszych.

Wspólnie budujmy niezależne media!

Każdy, nawet najmniejszy wkład finansowy, pozwala nam na rozwój oraz podnoszenie jakości naszych materiałów. Dziękujemy!

Podobne artykuły