W małej wsi Wierzchowiny (pow. radomski) ostatnio bardzo znanej ze względu na przejście tornada, trwa sąsiedzka awantura o drogę i pole. Działka należy do jednej z rodzin, natomiast sąsiedzi zrobili sobie pole oraz drogę jako swoje, choć do nich nie należy.
W ostatnim czasie ci sąsiedzi wezwali policję (odnośnie czego dotyczyła interwencja niżej). Wbili szpadel w drogę zastawiając dojazd do posesji przez drogę, która do nich nie należy.
1 września otrzymaliśmy zgłoszenie dotyczące nieporozumień sąsiedzkich dotyczących drogi. Interwencja miała dotyczyć zaparkowanego pojazdu w miejscu, co do którego obie strony uważają, że jest ich własnością. Policjanci pouczyli obie strony sporu
poinformowała oficer prasowa KMP w Radomiu Justyna Jaśkiewicz
Jednak policjanci nie podjechali do drugiej strony, tak jak to zaznaczyli w swoim komunikacie, że pouczyli obie strony sporu, ponieważ rozmawiali tylko z tymi co wezwali policję, następnie odjechali.
Sąsiedzi robią sobie z pola parking, zamiast parkować na swojej posesji, nie stosują się do znaków na polu „teren prywatny”, rozjeżdżają pole oraz drogę.
Rozmowy z nimi do niczego nie prowadzą, a są bardziej agresywni.
Znacie podobne przypadki?