Bartosz G. opuścił szpital w Grecji. Co dalej z podejrzanym o zabójstwo 16-letniej Mai z Mławy?

Interwencje
- Reklama -

Bartosz G., 17-latek podejrzany o brutalne zabójstwo 16-letniej Mai z Mławy, opuścił szpital w Salonikach po nieudanej próbie samobójczej. Nastolatek jak tylko wyzdrowieje zostanie przewieziony do Polski, gdzie grozi mu do 30 lat więzienia.

Bartosz G., 17-latek podejrzany o zamordowanie 16-letniej Mai z Mławy, został wypisany ze szpitala Papageorgiou w Salonikach w piątek 6 czerwca. Nastolatek, który w maju próbował odebrać sobie życie po decyzji greckiego sądu o jego ekstradycji do Polski, opuścił placówkę pod eskortą policyjną. Jego stan zdrowia uległ znaczącej poprawie.

Informację o wypisie potwierdziła rzeczniczka szpitala Maria Lito. – „17-letni polski pacjent, który był hospitalizowany w szpitalu Papageorgiou, został dzisiaj, 6 czerwca, wypisany ze szpitala i opuścił go pod eskortą policji. Szpital zapewnił mu niezbędną opiekę podczas całego pobytu w naszej placówce” – przekazała cytowana przez dziennik „Fakt”.

Grecka obrończyni Bartosza G., Maria Chartomantei, już wcześniej informowała, że jego stan zdrowia się poprawia. Nastolatek został odłączony od respiratora, co umożliwiło dalsze decyzje dotyczące jego przewiezienia.

Przypomnijmy, 16-letnia Maja zaginęła pod koniec kwietnia w Mławie (woj. mazowieckie). Kilka dni później odnaleziono jej ciało w opuszczonym budynku. Prokuratura podejrzewa, że dziewczyna została zwabiona do dawnego warsztatu stolarskiego, gdzie miała zostać brutalnie zaatakowana — prawdopodobnie siekierą lub młotkiem. Według informacji medialnych, obrażenia świadczą o działaniu ze szczególnym okrucieństwem.

Na początku maja, Bartosz G. został zatrzymany w greckiej miejscowości Katerini, gdzie przebywał w ramach szkolnej wycieczki. Aresztowania dokonano na podstawie europejskiego nakazu aresztowania wystawionego przez polskie władze. W trakcie posiedzenia sądu w Salonikach, podejrzany sprzeciwił się ekstradycji do Polski, argumentując, że „czuje się bezpieczniej w Grecji” i obawia się o swoje życie po powrocie.

29 maja, dzień po decyzji sądu o wydaniu Bartosza G. polskim organom, 17-latek próbował odebrać sobie życie w Departamencie Transferów w Salonikach. Trafił do szpitala w stanie krytycznym, jednak szybka interwencja medyczna pozwoliła go ustabilizować.

W sprawie nastolatka toczy się śledztwo, które w Polsce może skutkować postawieniem mu zarzutu zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Za taki czyn grozi mu karana do 30 lat pozbawienia wolności. Mimo, że nastolatek ma ukończone 17 lat nie może zostać skazany na dożywocie.

Wspólnie budujmy niezależne media!

Każdy, nawet najmniejszy wkład finansowy, pozwala nam na rozwój oraz podnoszenie jakości naszych materiałów. Dziękujemy!

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -

Podobne artykuły