„Szukaliśmy go, a on był pod pojazdem” – wstrząsające relacje z miejsca zdarzenia drogowego do którego doszło w Somiance. Czterokołowiec typu buggy wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Za kierownicą siedział 15-latek bez uprawnień, a na miejscach pasażera trzech innych nastolatków. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Trzy osoby trafiły do szpitala. Policjanci apelują do rodziców: quady, motocykle czy czterokołowce to nie „zabawki!”. Oddanie kierownicy w ręce dziecka, może zakończyć się tragicznie. Nie bagatelizujmy ryzyka!
W niedzielę (28.09) około godziny 17.00, na leśnej drodze gruntowej w Somiance doszło do poważnego zdarzenia drogowego z udziałem grupy nastolatków. Jak wstępnie ustalili pracujący na miejscu policjanci, 15-letni kierowca czterokołowca typu buggy, przewożący trzech kolegów (16, 15 i 14 lat) nie dostosował prędkości do warunków jazdy i będąc na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, który następnie wywrócił się i z impetem uderzył w drzewo. Kierujący nim 15-latek wypadł z buggy i został przez nie przygnieciony.
Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe. Trzech uczestników wypadku trafiło do szpitala, w tym 15-letni kierowca, który z poważnymi obrażeniami został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.





Podczas prowadzonych czynności okazało się, że nastolatek w ogóle nie powinien był wsiadać za kierownicę czterokołowca, gdyż nie posiadał uprawnień do kierowania nim.
Policjanci ustalają teraz dokładne okoliczności i przebieg tego zdarzenia.
Apel do rodziców!
Policja po raz kolejny przypomina rodzicom i opiekunom o podstawowych, ale jakże ważnych z punktu bezpieczeństwa zasadach. Pojazdy mechaniczne, w tym quady, motocykle czy czterokołowce typu buggy, wymagają nie tylko odpowiednich uprawnień, a co za tym idzie znajomości przepisów, ale i odpowiedniego doświadczenia i umiejętności.
„To nie zabawki!” – oddanie kierownicy w ręce dziecka, może zakończyć się tragicznie, dlatego policjanci apelują, aby nie bagatelizować ryzyka. Chwila nieodpowiedzialności może kosztować zdrowie, a nawet życie naszych pociech.
KPP w Wyszkowie