We wtorek, 2 października, około godziny 7:00 dozorca przechodzący obok altany śmietnikowej przy ulicy Raabego 7 na Ursynowie usłyszał dochodzące piski. Obok altany leżał foliowy worek z dopiero co urodzonymi szczeniakami – przeżyło tylko jedno zwierzę, reszta była już martwa.
Do zdarzenia doszło na terenie altany śmietnikowej zlokalizowanej w rejonie bloków przy ulicy Raabego, w pobliżu alei Komisji Edukacji Narodowej i stacji metra. Jak wynika z relacji, to właśnie głośne, rozpaczliwe piski jednego z szczeniaków zaalarmowały dozorcę, który przechodził obok altany we wczesnych godzinach porannych.
Mężczyzna zauważył foliowy worek porzucony obok altany. W środku znajdował się cały miot szczeniaków. W sumie piesków było pięć. Tylko jedno zwierzę dawało jeszcze oznaki życia, pozostałe były martwe. Znalazca natychmiast powiadomił odpowiednie służby – straż miejską oraz policję.



Strażnicy miejscy potwierdzają interwencję w tym miejscu. Jak informuje Straż Miejska m.st. Warszawy, ekopatrol został skierowany pod wskazany adres, podjął żywego szczeniaka i przetransportował go do Schroniska na Paluchu, gdzie zwierzę otrzymało dalszą opiekę.
Na miejscu interweniowali także policjanci. Funkcjonariusze przyjęli zawiadomienie o zdarzeniu i – jak przekazała Oficer Prasowy Komendanta Rejonowego Policji Warszawa II, asp. szt. Marta Haberska – „trwają czynności w tej sprawie”. Policja gromadzi materiał dowodowy, w tym nagrania z dostępnych kamer oraz relacje świadków.
Z ustaleń wynika, że policja zwróciła się do okolicznych mieszkańców z prośbą o udostępnienie zapisów z monitoringu, również z kamer samochodowych. Poszukiwane są osoby, które we wtorek przed godziną 7:00 mogły widzieć osobę niosącą charakterystyczny worek i porzucającą go obok altany przy Raabego 7. Opisywany worek miał dwie warstwy – jedną lawendową, drugą jaskrawożółtą, co miało uniemożliwić przypadkowy wyciek zawartości.
Informacja o zdarzeniu szybko pojawiła się na jednej z lokalnych, ursynowskich grup mieszkańców Ursynowa. Autorka emocjonalnego wpisu relacjonowała: „Dzisiaj w okolicach godz. 7 rano, obok altanki śmietnikowej SM przy metrze Raabego, przy Al. KEN znaleziono worek na śmieci z całym miotem szczeniaków. W otoczeniu nie ma kamer, szukam osób które może coś widziały, zauważyły, że suka sąsiadów była w ciąży a teraz już nie jest. Może ktoś zwrócił uwagę na osobę niosącą worek (dwie warstwy – jedna lawendowa, druga jaskrawo-żółta, tak żeby nic przypadkiem nie wyciekło) w tych porannych godzinach (korzystna pora). Jeśli ktokolwiek coś wie, bardzo proszę o wiadomość. Uprzedzając pytania – jeden ze szczeniaków przezyl, uratowały go piski, które usłyszał dozorca przechodzący obok. Został przekazany w ręce straży miejskiej”.
W dalszej części wpisu autorka odnosi się bezpośrednio do osoby odpowiedzialnej za porzucenie miotu w kontenerze na śmieci, pisząc: „Do osoby odpowiedzialnej za to cierpienie: Piski tego szczeniaka będę słyszała jeszcze długo, widok też szybko nie zniknie z głowy. Życzę Ci z całego serca, żebyś i Ty nigdy nie zapomniał/a tego co zrobiłeś/aś i żeby życie potraktowało Cię z taką samą empatią i dobrem jakim wykazałeś/aś się Ty. W XXI w., w Warszawie istnieje naprawdę wiele innych rozwiązań”.
Policja kontynuuje ustalanie okoliczności zdarzenia oraz tożsamości osoby, która porzuciła szczeniaki w altanie śmietnikowej. Funkcjonariusze apelują do wszystkich, którzy w okolicach godziny 7:00 we wtorek 2 października przechodzili w rejonie ulicy Raabego 7, alei KEN lub korzystali z pobliskich parkingów, o zgłaszanie się i przekazywanie wszelkich informacji mogących pomóc w identyfikacji sprawcy.



