Stołeczne jarmarki świąteczne pod Pałacem Kultury i Nauki oraz przy Barbakanie działają w tym roku przy wzmocnionych zabezpieczeniach. To efekt zatrzymania 19-letniego studenta prawa podejrzewanego o planowanie ataku na jarmark bożonarodzeniowy – miasto i organizatorzy zwiększyli liczbę patroli, oraz zakres monitoringu, apelując do odwiedzających o zachowanie czujności.
Świąteczne jarmarki w centrum Warszawy – pod Pałacem Kultury i Nauki oraz na Międzymurzu przy Barbakanie – działają z dodatkowymi środkami bezpieczeństwa po zatrzymaniu 19-letniego studenta prawa, podejrzewanego o przygotowywanie zamachu na jednym z jarmarków bożonarodzeniowych w Polsce.







Z ustaleń śledczych wynika, że 19-latek na co dzień studiujący na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim miał w internecie nawiązywać kontakty z osobami powiązanymi z tzw. Państwem Islamskim i w rozmowach odnosić się do możliwości zaatakowania grupy osób na jarmarku świątecznym. Nie wskazał konkretnego miasta ani wydarzenia, jednak sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie tymczasowym, a uczelnia zawiesiła go w prawach studenta. Aresztowania dokonało ABW (Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego).
Więcej o sprawie można dowiedzieć się tutaj:
Jarmark Warszawski działa na Placu Defilad przed Pałacem Kultury i Nauki jako duże zimowe miasteczko z setkami stoisk i atrakcjami. Pisaliśmy o nim tutaj:
Organizator Jarmarku Warszawskiego na Placu Defilad informuje, że teren imprezy jest zabezpieczony fizycznymi barierami, w tym betonowymi zaporami, oraz objęty całodobowym monitoringiem. Wzmocniono obecność ochrony, policji i straży miejskiej, a patrole częściej pojawiają się przy wejściach i głównych ciągach pieszych.
Podobne zasady obowiązują na jarmarku przy Barbakanie, gdzie odpowiedzialność za zabezpieczenie terenu spoczywa na dzierżawcy, w porozumieniu z miejskimi służbami. Miasto apeluje do odwiedzających, by zwracali uwagę na komunikaty organizatorów, nie blokowali przejść i zgłaszali ochronie, straży miejskiej lub policji każdą niepokojącą sytuację.



