Mimo komunikatu Portu Lotniczego Warszawa–Modlin o przywróceniu pełnej funkcjonalności operacyjnej, pasażerowie nadal mierzą się z długimi opóźnieniami i tłokiem w terminalu. Z relacji osób przebywających na lotnisku wynika, że część podróżnych czeka na wylot od wczesnych godzin porannych, a opóźnienia dotyczą wielu kierunków.
31 grudnia 2025 o godzinie 11:50 roku lotnisko opublikowało informację że w ramach „Akcji Zima” przywrócono, po wcześniejszych problemach ze startami i lądowaniami, pełną funkcjonalność operacyjną i port jest gotowy do obsługi rejsów przylatujących oraz odlatujących. W tym samym komunikacie wskazano, że działania służb zimowego utrzymania są nadal prowadzone na pozostałych obszarach lotniska, a pas startowy, drogi kołowania i płyty postojowe zostały oczyszczone oraz dopuszczone do użytkowania. Lotnisko podkreśliło też, że informacji o konkretnych rejsach udzielają przewoźnicy.
W praktyce – według relacji pasażerów – paraliż nie ustąpił. Osoby, które miały lecieć na Maltę o 5:45, informują, że do godziny 18:30 pozostają na lotnisku, czekając na możliwość wylotu. Z kolei pasażerowie lecący do Tirany mają – według przekazywanych informacji – od blisko dwóch godzin przebywać w samolocie na płycie lotniska.







Lotnisko w komunikacie przekazywanym kilka godzin wcześniej wyjaśniało, że opóźnienia są konsekwencją porannych zaległości i tzw. „efektu fali opóźnień”. Wskazano, że linie lotnicze w ramach planowania floty podejmują działania ograniczające niedogodności, m.in. poprzez zwiększoną rotację samolotów. Jednocześnie przekazano, że infrastruktura lotniska – pas startowy, drogi kołowania, płyty postojowe i terminal – ma pozostawać dostępna i bezpieczna.
Skala utrudnień jest widoczna także w internetowym rozkładzie lotów. W części odlotów jako „opóźnione” oznaczono m.in. rejsy: na Maltę (05:45), do Lizbony (06:20), na Maltę (06:50), do Mediolanu Bergamo (09:25), do Londynu Stansted (10:45), do Szardży (11:45), do Mediolanu Bergamo (13:25), do Aten (14:05) oraz do Tirany (15:40).
Według relacji z hali odlotów, w terminalu znajduje się tłum pasażerów z różnych lotów, a opóźnionych ma być łącznie dziewięć rejsów. Sytuacji nie poprawia śnieżyca przechodząca przez Warszawę i powiaty ościenne. Najdłużej oczekują pasażerowie na lot do Malty a ich wynik to 15 godzin.
Do redakcji docierają pełne dramatyzmu relacje pasażerów z lotniska:
“Dzień dobry, jesteśmy uwiezieni na lotnisku w Modlinie od 15 godzin, warunki są tragiczne. Część lotów latała a cześć została zupełnie zignorowana i nie możemy wyjść. Żadnego wsparcia”
“Witam mój syn miał mieć wylot do Lizbony z Modlina o 6:20. Nadal jest na lotnisku już tyle godzin. Sklepy z gastronomią nie wydają jedzenia bo nie mają. Inne już się pozamykały od 15 zero wsparcia od obsługi lotniska typu ciepłe posiłki czy nawet herbata”.
W powietrzu wiele samolotów, które są zapowiadane do lądowania na lotniskach Okęcie i Modlin oczekuje na tzw. holdingu, czekając na zgodę na lądowanie.



