30 maja około godziny 11:10 doszło do zderzenia Czterech samochodów dostawczych i jednego osobowego na odcinku trasy S8 w rejonie ronda Ofiar Zbrodni Katyńskiej (jezdnia w kierunku Białegostoku). Choć nikt nie odniósł obrażeń, skutki kolizji błyskawicznie zablokowały ruch w zachodniej części miasta.
Według wstępnych ustaleń policji kierowca jednego z busów gwałtownie przyhamował, a jadące za nim pojazdy nie zdążyły wytracić prędkości. W rezultacie nastąpiła lawinowa kolizja pięciu aut: czterech dostawczych i jednego osobowego. Uszkodzone pojazdy zatrzymały się na lewym pasie, a na środkowym rozlały się płyny eksploatacyjne.
Na miejsce skierowano trzy zastępy straży pożarnej, patrol drogówki oraz trzy zespoły ratownictwa medycznego. Strażacy potwierdzili, że w zdarzeniu nikt nie ucierpiał, co skróciło czas niezbędnych czynności ratunkowych, ale nie rozwiązało problemu przejezdności.
Lewy pas w kierunku Białegostoku został całkowicie zablokowany przez rozbite samochody, a środkowy – przez rozlane płyny. Kierowcy mogli korzystać wyłącznie z prawego pasa. Korki na S8 szybko urosły do ponad pięciu kilometrów i przeniosły się także na aleję Prymasa Tysiąclecia.
Dlaczego ten odcinek jest newralgiczny?
Fragment między węzłami Powązkowska i Prymasa Tysiąclecia uchodzi za jedno z najbardziej kolizyjnych miejsc na warszawskiej obwodnicy. W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy odnotowano tu 47 kolizji i wypadków, głównie w godzinach szczytu.
