Kierowcy wjeżdżają w szykany postawione przez ZDM na ulicach Białołęki

Bocian
Bocian
Wydarzenia, wypadki, pożary i inne informacje z życia Warszawy oraz bliższych i dalszych okolic.
Interwencje

Mija miesiąc od wprowadzenia szykan i progów zwalniających na ulicach Białołęki. Choć Zarząd Dróg Miejskich zapewnia, że to element szerszego programu poprawy bezpieczeństwa, mieszkańcy północnej części dzielnicy alarmują o niebezpiecznych sytuacjach na drodze, uszkodzonych znakach i zapowiadają protesty.

Pościnane znaki na szykanach

Na ulicy Wałuszewskiej, gdzie w ostatnich tygodniach zamontowano nowe szykany, mieszkańcy zauważają już pierwsze skutki zmian. Część znaków ustawionych na wyspach zwężających jezdnię została pościnana lub uszkodzona. To sygnał narastającej frustracji kierowców, którzy codziennie korzystają z tej trasy.

Nasza redakcja już wcześniej informowała, że w rejonie ul. Wałuszewskiej – na odcinku z wzniesieniem i ograniczoną widocznością – wprowadzenie szykan może skutkować poważniejszymi zdarzeniami drogowymi. Mieszkańcy relacjonują, że na wielu ulicach w tej części Białołęki kierowcy w ostatnim momencie gwałtownie hamują lub odbijają na pobocze, próbując uniknąć zderzenia z pojazdem nadjeżdżającym z przeciwka.

Argumenty ZDM: uspokojenie ruchu i walka z prędkością

Zarząd Dróg Miejskich wskazuje, że szykany i progi zwalniające są odpowiedzią na problem nadmiernej prędkości na lokalnych ulicach Białołęki. Na ulicach Wałuszewskiej i Szamocin zamiast części progów pojawiły się właśnie szykany, które poprzez zwężenie i wygięcie toru jazdy mają wymuszać wolniejszą i ostrożniejszą jazdę kierowców.

Szykany to fizyczne zwężenia jezdni, które zmuszają kierujących do redukcji prędkości i ostrożnego minięcia się z pojazdem z przeciwka. Według pomiarów prędkości prowadzonych w poprzednich latach, na ul. Wałuszewskiej część kierowców poruszała się z prędkościami znacznie przekraczającymi obowiązujące ograniczenie, co było jednym z argumentów za montażem doraźnych elementów uspokojenia ruchu.

Kolejne ulice z progami i szykanami

Zmiany nie ograniczają się wyłącznie do Wałuszewskiej i Szamocin. ZDM zapowiada montaż kolejnych progów zwalniających i zwężeń jezdni na innych ulicach dzielnicy. Chodzi m.in. o ciągi, na których od lat zgłaszano problem nadmiernej prędkości oraz niebezpiecznych zachowań kierowców.

Nowe elementy uspokojenia ruchu mają pojawić się między innymi na długich, prostych odcinkach, gdzie kierowcy najczęściej przyspieszają – tam planowane jest łączenie progów z szykanami oraz lokalizowanie ich w rejonie przejść dla pieszych, przystanków autobusowych i skrzyżowań. Urzędnicy podkreślają, że rozwiązania te są efektem audytów bezpieczeństwa oraz wniosków mieszkańców i radnych, którzy domagali się ograniczenia prędkości.

Głos mieszkańców: niebezpieczne manewry i obawy o codzienny dojazd

Inaczej sytuację postrzegają mieszkańcy północnej Białołęki, szczególnie rejonu Choszczówki i okolic ul. Wałuszewskiej. Zwracają uwagę, że wprowadzone rozwiązania – zamiast poprawiać bezpieczeństwo – w praktyce powodują nowe zagrożenia.

Mieszkańcy opisują sytuacje, w których kierowcy dopiero w ostatniej chwili zauważają szykanę, zwłaszcza na odcinkach z górką i ograniczoną widocznością. W efekcie dochodzi do gwałtownego hamowania lub nagłego zjeżdżania na pobocze, co zwiększa ryzyko kolizji z pojazdami jadącymi z przeciwka lub potrąceniem osoby na chodniku. Zgłaszane są również problemy aut o niższym zawieszeniu, które zahaczają o progi lub krawędzie wysp.

Zaraz nie będziemy mieli normalnych ulic, niektóre auta cały czas zahaczają o progi. Nikt nie myśli o nas mieszkańcach, kto za to bierze pieniądze, kto wyraża na to wszystko zgodę” – pyta jedna z mieszkanek Choszczówki. “Będziemy musieli protestować” – dodaje mieszkanka dzielnicy.

Mała część kierowców przyznaje, że sama idea ograniczenia prędkości jest słuszna, ale sposób rozmieszczenia szykan i progów – zwłaszcza na odcinkach o gorszej widoczności – ich zdaniem wymaga ponownej analizy pod kątem bezpieczeństwa i komfortu codziennych dojazdów.

Rosnące napięcie: zapowiedzi protestów i głosowanie „nogami”

Wraz z kolejnymi tygodniami po wprowadzeniu zmian narasta napięcie społeczne. Mieszkańcy Białołęki Dworskiej i okolicznych osiedli deklarują, że jeśli ich uwagi nie zostaną uwzględnione, są gotowi do organizacji protestów.

Część mieszkańców zapowiada, że w kolejnych wyborach samorządowych nie poprze radnych, którzy popierali wprowadzenie szykan i progów w obecnym kształcie. Oczekują dialogu, konsultacji i korekty organizacji ruchu, a nie – jak sami określają – „zagęszczania przeszkód” na już i tak wąskich ulicach.

Plany na przyszłość: chodnik i przebudowa całego ciągu ulic

Obecne szykany i progi zwalniające na Wałuszewskiej oraz okolicznych ulicach są przedstawiane jako rozwiązanie tymczasowe. Docelowo wzdłuż tych dróg ma powstać chodnik oraz pełna przebudowa ciągu drogowego, obejmująca poprawę warunków ruchu, bezpieczeństwa pieszych i rowerzystów oraz lepszy dostęp do posesji.

Przygotowanie takiej inwestycji wiąże się jednak z koniecznością opracowania dokumentacji projektowej, uzyskania wymaganych decyzji administracyjnych oraz wykupu prywatnych gruntów pod przyszły chodnik i zieleńce. Do czasu realizacji tych prac mieszkańcy będą korzystać z dróg w obecnym kształcie, domagając się jednocześnie zmian w tymczasowej organizacji ruchu.

Spór o sposób uspokajania ruchu

Spór wokół ul. Wałuszewskiej i innych ulic Białołęki pokazuje szerszy problem: jak pogodzić konieczność ograniczenia prędkości i poprawy bezpieczeństwa z oczekiwaniami mieszkańców dotyczącymi płynności ruchu i komfortu jazdy.

Z jednej strony stoją wyniki pomiarów prędkości i audyty bezpieczeństwa, z drugiej – relacje kierowców o niebezpiecznych manewrach i utrudnieniach wynikających z obecnego rozmieszczenia elementów uspokojenia ruchu. Mieszkańcy północnej części dzielnicy czekają teraz na reakcję radnych oraz zarządców dróg. Od podjętych decyzji zależy, czy szykany na Białołęce pozostaną w obecnej formie, zostaną zmodyfikowane, czy też staną się początkiem szerszych zmian w organizacji ruchu w tej części miasta.

Wspólnie budujmy niezależne media!

Każdy, nawet najmniejszy wkład finansowy, pozwala nam na rozwój oraz podnoszenie jakości naszych materiałów. Dziękujemy!

Podobne artykuły