W Wielki Poniedziałek około godziny 15 w rejonie Portu Siekierki na warszawskim Mokotowie przechodzień zauważył dryfujące ciało w Wiśle. Natychmiast powiadomiono służby ratunkowe.
Na miejsce skierowano straż pożarną, policję oraz zespół ratownictwa medycznego. Strażacy wydobyli ciało na brzeg, a dalsze czynności przejęła policja pod nadzorem prokuratora. Wstępne ustalenia sugerowały, że może chodzić o kobietę, jednak straż pożarna potwierdziła, że z rzeki wyłowiono ciało mężczyzny.







Obecnie trwają czynności mające na celu ustalenie tożsamości zmarłego oraz przyczyn jego śmierci. Ciało zostało zabezpieczone i przetransportowane do Zakładu Medycyny Sądowej.
To już kolejne tragiczne znalezisko w Wiśle w ostatnim czasie. W czwartek 17 kwietnia w rejonie Mostu Gdańskiego wyłowiono ciało kobiety, natomiast w niedzielę, 20 kwietnia, w miejscowości Jabłonna (pow. legionowski) ojciec zaginionego Krzysztofa Dymińskiego natknął się na ludzkie szczątki w rzece. Po interwencji służb ustalono, że należały one do mężczyzny w wieku około 45 lat. Także w tych przypadkach śledztwo nadzoruje prokuratura.