Kolejne zdarzenie ze „znanym” Fordem na Ochocie. Sprawa z 18 września trafi do sądu

Sowa
Sowahttp://miejskireporter.pl
Wydarzenia, wypadki, pożary i inne informacje z życia Warszawy oraz bliższych i dalszych okolic.
Interwencje

Na skrzyżowaniu Żwirki i Wigury z Wawelską doszło do kolejnej kolizji z udziałem „znanego” forda focusa. Policja zabezpieczyła materiał i skierowała sprawę do sądu.

W czwartek, 18 września 2025 r., na skrzyżowaniu ul. Żwirki i Wigury z ul. Wawelską w Warszawie doszło do kolejnej kolizji z udziałem kierowcy Forda Focusa, wcześniej wielokrotnie opisywanego przez mieszkańców. Według relacji świadków mężczyzna wykorzystywał nieuwagę innych kierujących i — mimo formalnego pierwszeństwa — nie korygował toru jazdy, przez co doprowadzał do zderzeń zamiast ich unikać.

Tego dnia sytuacja rozegrała się przy skręcie w prawo z ul. Żwirki i Wigury w ul. Wawelską, w kierunku Wisły. Ford poruszał się tak, że kontakt z innym pojazdem stał się nieunikniony. Świadkowie podkreślali, że przeciętny kierowca, widząc zagrożenie, zwalniał i omijał przeszkodę, natomiast w tym przypadku do manewru obronnego nie doszło.

Na miejsce przyjechał patrol policji, który zabezpieczył nagrania i sporządził dokumentację. Funkcjonariusze nie rozstrzygnęli winy na miejscu; biorąc pod uwagę okoliczności zdarzenia i wcześniejsze sygnały od mieszkańców, zdecydowali o skierowaniu sprawy do sądu. Uczestnicy kolizji zostali pouczeni o dalszych krokach i możliwości składania dodatkowych wyjaśnień.

Zdarzenie wpisało się w znany już schemat opisywany w ostatnich tygodniach: po kolizjach miały padać propozycje polubownego załatwienia sprawy w gotówce, bez wzywania służb. Według relacji osób, które wcześniej zgłaszały podobne incydenty, kierowca forda miał działać rutynowo: wykorzystywał pierwszeństwo na skrzyżowaniach i rondach, nie podejmował prób uniknięcia zderzenia, a następnie sugerował szybkie „dogadanie się”.

Mieszkańcy dzielili się w sieci nagraniami i opisami, które wskazywały na powtarzalność zachowania oraz miejsc, w których dochodziło do niebezpiecznych sytuacji.

Uczestnicy czwartkowego zdarzenia przekazali funkcjonariuszom dane kontaktowe oraz dostęp do zapisów z kamer samochodowych. Zabezpieczone materiały mają posłużyć do oceny, czy kierujący fordem mógł i powinien był uniknąć zderzenia, nawet jeśli formalnie dysponował pierwszeństwem. Do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia redakcja nie przesądza odpowiedzialności żadnej ze stron.

Wspólnie budujmy niezależne media!

Każdy, nawet najmniejszy wkład finansowy, pozwala nam na rozwój oraz podnoszenie jakości naszych materiałów. Dziękujemy!

Podobne artykuły