Sejm uchwalił zakaz hodowli zwierząt na futra z ośmioletnim okresem przejściowym do końca 2033 r. i systemem malejących odszkodowań tylko do 2031 r. Zakaz nie obejmuje królików; organizacje prozwierzęce mówią o „historycznej chwili”, a ustawa czeka na decyzję Senatu i prezydenta.
Sejm uchwalił zakaz hodowli zwierząt na futra. Ustawa przewiduje ośmioletni okres wygaszania działalności – do 31 grudnia 2033 r. – oraz system malejących odszkodowań dla hodowców. Zakaz nie obejmuje królików, a teraz regulacja trafi do Senatu i następnie do prezydenta.

Posłowie przyjęli nowelizację ustawy o ochronie zwierząt 17 października 2025 r. Głosowanie zakończyło się wynikiem 339 „za”, 78 „przeciw”, 19 wstrzymało się. Jak podaje Polskie Radio, poparcie dla zakazu wyraziły ugrupowania z całego spektrum politycznego.

Zakaz obejmuje chów i hodowlę zwierząt z przeznaczeniem na futra – w tym norek i lisów – z wyłączeniem królików. Po ogłoszeniu ustawy nie będzie można zakładać nowych ferm; istniejące mają wygasić działalność do końca 2033 r. Mechanizm rekompensat powiązano z terminem zamknięcia: hodowcy kończący do 1 stycznia 2027 r. otrzymają 25 proc. średniego rocznego przychodu z lat 2020–2024; przy zakończeniu rok później – 20 proc.; dalej stawka maleje co roku o 5 pkt proc., do 5 proc. dla kończących do 1 stycznia 2031 r. Po tej dacie odszkodowania nie przysługują. Pracownikom ferm zamykanych w związku z zakazem ma przysługiwać odprawa w wysokości 12-miesięcznego wynagrodzenia, a przedsiębiorca będzie mógł wnioskować w ZUS o zwrot tej kwoty – wskazuje PAP cytowana przez media gospodarcze.

Głosy społeczne. Organizacje prozwierzęce – w tym Stowarzyszenie „Otwarte Klatki” i Fundacja Viva! – przypominają, że o zakaz zabiegały od lat, prowadząc śledztwa na fermach, akcje edukacyjne i zbiórki podpisów. Po głosowaniu „Otwarte Klatki” określiły decyzję Sejmu jako przełom w ochronie zwierząt i podkreśliły ponadpartyjne poparcie. Fundacja Viva! mówi o „historycznym momencie” i zwraca uwagę na wagę społecznego nacisku. W tle pozostaje unijna inicjatywa obywatelska „Fur Free Europe”, która zebrała 1 502 319 zweryfikowanych podpisów w 18 państwach UE. W mediach społecznościowych wsparcie wyraziło też wiele osób publicznych.
Branża ocenia ośmioletni okres przejściowy jako „absolutne minimum”, argumentując koniecznością spłaty kredytów, rozbiórek i kosztów transformacji. Organizacje hodowców zwracają uwagę, że w państwach takich jak Dania, Holandia czy Norwegia stosowano dłuższe okresy przejściowe lub wyższe rekompensaty. Z zapisów nowelizacji wynika ponadto, że w czasie trwania okresu przejściowego nie powinny być wprowadzane zmiany przepisów pogarszające opłacalność hodowli będącej w wygaszaniu.
Kontekst rynkowy wskazuje na kurczenie się sektora. Według danych przywoływanych przez organizacje pozarządowe liczba ferm w Polsce w ostatnich latach istotnie spadła, podobnie jak eksport skór. Mimo tego Polska pozostaje w czołówce producentów futer w Europie.
Co dalej? Ustawa została przekazana do Senatu. Po przyjęciu bez zmian lub z poprawkami i po podpisie prezydenta wejdzie w życie po 14 dniach od ogłoszenia. Od tego momentu zakładanie nowych ferm będzie zakazane, a istniejące podmioty będą funkcjonować w ramach okresu przejściowego i przewidzianych w przepisach mechanizmów wsparcia i wygaszania.



