W Stanisławowie na ulicy Wołomińskiej mercedes wypadł z drogi podczas wyprzedzania i po uderzeniu w przepust koziołkował przez kilkaset metrów. Do szpitala śmigłowcem trafił nieprzytomny 44-latek, 4-letnie dziecko było przytomne.
Około godziny 14:14 na ulicy Wołomińskiej w miejscowości Stanisławów w powiecie mińskim, doszło do poważnego wypadku z udziałem osobowego mercedesa. 44-letni kierowca, jadąc w kierunku Papierni, podczas manewru wyprzedzania stracił panowanie nad pojazdem, zjechał do rowu i po przejechaniu około 100 metrów uderzył z dużą siłą w przepust drogowy.



Według wstępnych ustaleń po zderzeniu samochód został wyrzucony w powietrze i kilkukrotnie koziołkował, zatrzymując się po kolejnych około 150 metrach. W trakcie zdarzenia z pojazdu wypadli kierujący oraz 4-letni pasażer.



Na miejsce zadysponowano dwa zastępy straży pożarnej, zespół ratownictwa medycznego, śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz policję. Strażacy zastali nieprzytomnego mężczyznę oraz przytomne dziecko poza pojazdem. Dzieckiem zajął się zespół ratownictwa medycznego, natomiast mężczyzna po udzieleniu pierwszej pomocy został przetransportowany śmigłowcem LPR do szpitala. Nie udało się ustalić jego trzeźwości na miejscu, ze względu na odniesione obrażenia. Policjanci zabezpieczą w szpitalu jego krew celem dalszego przebadania.



Dalsze czynności na miejscu prowadziła policja. Droga była zablokowana przez około trzy godziny.

Samochód biorący udział w zdarzeniu był wyposażony w dodatkowy komputer sterujący, pozwalający na modyfikację map wtrysku i zapłonu w celu zwiększenia mocy oraz momentu obrotowego silnika. Policja będzie ustalała, czy osoby miały zapięte pasy i co spowodowały, że wypadły z pojazdu.