Dziś w godzinach popołudniowych, mężczyzna wbiegł do biura podawczego w Ministerstwie Zdrowia i oblał nieznaną substancją znajdujący się tam sprzęt. W akcji rozpoznania substancji uczestniczyli strażacy ze specjalistycznej grupy ratownictwa chemiczno-ekologicznego z JRG 6.
O godzinie 15:20 w biurze podawczym Ministerstwa Zdrowia mieszczącym się przy ulicy Miodowej 15 pojawił się nieznany mężczyzna i z plastikowej butelki zaczął wylewać nieznaną substancję o drażliwym zapachu na znajdujące się w pomieszczeniu rzeczy oraz podłogę. Zanim zdążyła zareagować ochrona obiektu, mężczyzna, według naszych źródeł około 50-letni, uciekł z miejsca zdarzenia porzucając na miejscu butelkę z rzeczoną substancją.
Na miejsce wezwano policję, z kolei funkcjonariusze wezwali na miejsce strażaków celem identyfikacji substancji oraz potencjalnego zagrożenia jakie może stanowić dla personelu i osób, które miały z nią styczność.
Równolegle pozyskano z monitoringu obiektu wizerunek mężczyzny i rozesłano go do patroli będących w pobliżu miejsca zdarzenia. Po kilkudziesięciu minutach intensywnych poszukiwań zlokalizowano poszukiwanego mężczyznę, zatrzymano i odwieziono na komendę.
Tymczasem na ulicy Miodowej trwała akcja straży pożarnej. Jednostka specjalizująca się w wykrywaniu skażeń chemicznych, JRG6, w sile 4 zastępów przystąpiła do sprawdzania zagrożenia jakie może nieść za sobą substancja której użyto w budynku ministerstwa. Sprawdzono ją pod kątem radiacyjnym, pirotechnicznym oraz zagrożeń biologicznych. W tym czasie ruch na ulicy Miodowej odbywał się wahadłowo. Tuż po godzinie 18, strażacy zakończyli akcję. Potencjalnie niebezpieczną substancję okazał się ocet.