15-letni rowerzysta, wracający z kościoła (uroczystości Niedzieli Palmowej), został potrącony przez samochód marki BMW podczas wykonywania manewru skrętu przez cyklistę (nastolatek nie ustąpił pierwszeństwa). W wyniku zderzenia pojazd uderzył w drzewo i dachował, a rowerzysta znalazł się kilkanaście metrów od miejsca potrącenia. Nastolatek, nieprzytomny i z poważnymi obrażeniami, został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Warszawie. Niestety 23 kwietnia (środa) w wyniku odniesionych obrażeń nastolatek zmarł w szpitalu.










Samochodem podróżowała czteroosobowa rodzina: mężczyzna, kobieta i dwoje dzieci. Kobieta oraz dzieci odnieśli obrażenia wymagające hospitalizacji, natomiast mężczyzna nie ucierpiał. Kierowca BMW był trzeźwy.
Jak się okazało 15-latek był członkiem Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej lokalnego OSP.
Czynności w sprawie wypadku prowadzi policja pod nadzorem prokuratora.