Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło dziś po południu na Wisłostradzie. Po kolizji z pojazdem, stalowe liny barierek zerwane z zamocowań uszkodziły auta jadące arterią.
Około godziny 13:40 na Wisłostradzie, na wysokości Cytadeli w kierunku do centrum doszło do kolizji osobowej Toyoty Prius, „innowacyjnego” przewozu osób z barierkami. Kierujący samochodem na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i z impetem wjechał w linowe bariery, które w tamtym miejscu są zainstalowane. W zdarzeniu nie było osób poszkodowanych, kierujący samochodem był trzeźwy.
Jednak groźniejsze było to, co stało się tuż po wjechaniu w barierki. Siła i dynamika zdarzenia spowodowały, że liny, nawet z nieuszkodzonych słupków na długości około 150-200 metrów spadły z zamocowań i z dużą siłą zaczęły latać po Wisłostradzie uderzając w inne pojazdy (toyotę oraz renault), które jechały akurat tą drogą. Chyba tylko cudem, żaden z pojazdów nie został uszkodzony poprzez obcięcie dachu i nikt z kierowców oraz pasażerów także nie odniósł obrażeń.
Jak piszą eksperci, barierki energochłonne w postaci lin, znane również jako bariery linowe (cable barriers), są coraz częściej stosowane w systemach bezpieczeństwa drogowego, szczególnie na autostradach i drogach szybkiego ruchu. Mają jednak swoje wady, a jedną z nich jest ograniczona skuteczność na ostrych zakrętach, także w miastach, gdzie bariery linowe mogą nie sprawdzać się w pełni lub czasem, jak widać na powyższym przykładzie być nawet zagrożeniem. W takim przypadku konieczne jest bardziej sztywne zabezpieczenie.