Obcokrajowiec z przewozu osób zaatakował pasażerkę. Wkrótce sam musiał uciekać. Użyto broni

Bocian
Bocian
Wydarzenia, wypadki, pożary i inne informacje z życia Warszawy oraz bliższych i dalszych okolic.
Interwencje

W niedzielną noc na Bulwarach Wiślanych doszło do bójki z udziałem cudzoziemca i grupy młodych osób, którzy ruszyli na pomoc kobiecie. Interwencja zakończyła się pobiciem mężczyzny oraz strzałami z legalnej broni hukowej.

W niedzielną noc, 20 lipca, doszło do niepokojącego incydentu w okolicach Bulwarów Wiślanych w Warszawie. Grupa młodych osób interweniowała, widząc szarpaninę przy samochodzie, co doprowadziło do eskalacji sytuacji i użycia broni hukowej.

Do zdarzenia doszło około północy. Grupa siedmiu młodych osób zauważyła, że przy jednym z pojazdów przewozu osób na aplikację mężczyzna szarpie się z kobietą. Świadkowie zdecydowali się zareagować i ruszyli w stronę samochodu. Jak się okazało, doszło tam do scysji pomiędzy cudzoziemcem a kobietą. Obrońcy kobiety, zaatakowali przeciwnika kobiety. W wyniku szarpaniny uszkodzony został pojazd a mężczyzna zaczął uciekać.

Interweniujący ruszyli za nim w pościg i dogonili go na rogu ulic Dobrej i Tamki, gdzie doszło do rękoczynów. Mężczyzna został powalony na ziemię i pobity – napastnicy kopali go i okładali pięściami. Jak relacjonował nam bezpośredni świadek zajścia, “Goniono za mężczyzna nie polskiego pochodzenia do wysokości va bene gdzie na rogu Dobrej i Tamki zaczęli go kopać na środku ulicy. Obcokrajowiec napadł według tego co mówili policji na Polkę. (pisownia org.)”

W tym czasie sytuację obserwowały także osoby postronne. Jedna z nich, chcąc zwrócić uwagę na narastające zagrożenie oraz ostudzić emocje uczestników bójki, oddała w powietrze kilka strzałów z broni hukowej. Broń ta, jak potwierdziła później policja, była w pełni legalna – to alarmowa broń kalibru 6 mm, dopuszczona do posiadania na mocy obowiązujących przepisów.

Na miejsce niezwłocznie przybyły policyjne patrole oraz zespół ratownictwa medycznego. Udzielono pomocy wszystkim uczestnikom zdarzenia, którzy tego wymagali. Cała grupa siedmiu interweniujących osób została przesłuchana w charakterze świadków. Obecnie nikt nie usłyszał zarzutów.

Pobity cudzoziemiec złożył na policji oficjalne zawiadomienie o naruszeniu nietykalności cielesnej. Sprawa jest obecnie przedmiotem postępowania wyjaśniającego.

Wspólnie budujmy niezależne media!

Każdy, nawet najmniejszy wkład finansowy, pozwala nam na rozwój oraz podnoszenie jakości naszych materiałów. Dziękujemy!

Podobne artykuły