Obwodnica to nie pas startowy. 252 km/h i tłumaczenie: „spieszyłem się na samolot”

Bocian
Bocian
Wydarzenia, wypadki, pożary i inne informacje z życia Warszawy oraz bliższych i dalszych okolic.
Interwencje

Na obwodnicy Strzegowa policjanci zatrzymali kierowcę BMW, który pędził aż 252 km/h, tłumacząc pośpiech obawą przed spóźnieniem na samolot. Ten „lot” okazał się wyjątkowo kosztowny — mężczyzna otrzymał 5 000 zł mandatu i 15 punktów karnych. Funkcjonariusze podkreślają, że droga publiczna to nie pas startowy, a przy takiej prędkości margines błędu praktycznie nie istnieje.

W czwartek 25 grudnia, około godziny 8:40, na obwodnicy Strzegowa policjanci z mławskiej drogówki zatrzymali kierowcę BMW, który rażąco przekroczył dopuszczalną prędkość. Pomiar wykazał 252 km/h na odcinku, gdzie dopuszczalna prędkość wynosi 120 km/h.

Za kierownicą siedział mieszkaniec Sopotu. Mężczyzna nie próbował ukrywać powodu swojej brawurowej jazdy. Jak wyjaśnił funkcjonariuszom, obawiał się, że spóźni się na samolot. Policjanci nie mieli jednak wątpliwości — nawet presja czasu nie usprawiedliwia tak skrajnego łamania przepisów.

Fot. KPP Mława

Droga publiczna nie jest pasem startowym, a obowiązujące limity prędkości mają chronić życie i zdrowie wszystkich uczestników ruchu.

Za przekroczenie prędkości kierowca został ukarany mandatem w wysokości 5000 zł oraz 15 punktami karnymi. 

Policjanci przypominają: celem każdej podróży jest bezpieczne dotarcie na miejsce, a nie wyścig z czasem.

KPP Mława

Wspólnie budujmy niezależne media!

Każdy, nawet najmniejszy wkład finansowy, pozwala nam na rozwój oraz podnoszenie jakości naszych materiałów. Dziękujemy!

Podobne artykuły