Pamięć, która nie gaśnie – 81 lat od Powstania Warszawskiego

Interwencje

„Godzina W” – pamiętana jest jako moment narodowego zrywu, gdy Warszawa przez chwilę poczuła smak wolności. Choć Powstanie zakończyło się klęską militarną, jego znaczenie symboliczne przetrwało: pozostało świadectwem, że opór wobec totalitaryzmu jest możliwy, nawet gdy cena jest najwyższa.

Godzina „W” – początek Powstania Warszawskiego

1 sierpnia 1944 roku o godzinie 17:00 wybuchło Powstanie Warszawskie – zbrojny zryw Armii Krajowej przeciwko niemieckiemu okupantowi, rozpoczęty w ramach akcji „Burza”.

Zaledwie kilka godzin wcześniej – 31 lipca – generał Bór‑Komorowski wydał rozkaz rozpoczęcia powstania, który następnego dnia przekazano oddziałom AK.

Pierwsze starcia – opór i nadzieja

Powstanie rozpoczęło się zmasowanymi atakami na niemieckie obiekty o znaczeniu strategicznym: mosty, magazyny, węzły komunikacyjne i siedziby administracji okupacyjnej. Walki trwały od pierwszych minut po godzinie W – niemieckie patrole i punkty oporu zostały zaatakowane w wielu dzielnicach Warszawy, między innymi na Żoliborzu i Mokotowie.

Tego dnia około 2 000 powstańców AK zostało rannych lub zabitych.

Terror i zbrodnie – pierwsze ofiary cywilne i więźniowie

W dzielnicy Mokotów niemieckie SS i policja brutalnie stłumiły powstańców oraz lokalną ludność. Zabito uczestników prób ataku na ulice Rakowiecką i Puławską a potem w okrutnych egzekucjach – także cywilów – zmasakrowano mieszkańców Mokotowa, nie oszczędzając rannych ani jeńców.

Już tego samego dnia doszło do pierwszych masowych egzekucji w południowym Śródmieściu – w pobliżu Szucha i na Marszałkowskiej. Setki mieszkańców były wyciągane z kamienic i rozstrzeliwane.

Brak pomocy z zewnątrz

Alianci zachodni wykonali ok. 200 lotów zrzutowych, wwożąc żywność i amunicję, ale większość ładunków spadła poza kontrolowaną przez powstańców strefę; wsparcie to miało głównie aspekt moralny. Związek Radziecki przez długi czas blokował pomoc lotniczą, co znacząco osłabiło szanse obrońców Warszawy i pogłębiło tragedię cywilów.

Cel polityczny i kontekst strategiczny

Powstanie miało też wymiar polityczny – AK chciała uwolnić Warszawę, zanim wkroczy Armia Czerwona, potwierdzając suwerenność Rzeczypospolitej poza wpływami sowieckimi.

Planowano szybkie opanowanie kluczowych punktów, by przez kilka dni utrzymać miasto do momentu ofensywy sowieckiej. Ta strategia opierała się na błędnych założeniach, bowiem Sowieci zatrzymali się tuż poza miastem i nie wsparli powstańców

Kapitulacja i wysiedlenie ludności

Powstańcy zawarli porozumienie kapitulacyjne 2 października 1944. Żołnierze AK mieli być traktowani zgodnie z prawem międzynarodowym, zaś cywile – relokowani w transporcie do Pruszkowa. Według dokumentów, przez obóz przeszło 350 000–550 000 osób; spośród nich 60 000 trafiło do obozów koncentracyjnych, a znacząca część została skierowana do kopalń i roboty przymusowej

Znaczenie historyczne

1 sierpnia 1944 roku to symbol nadziei, odwagi i solidarności – ale także dramat ludności cywilnej, która poniosła ogromne straty już na początku walk. Był to początek 63‑dniowej walki, która zakończyła się kapitulacją powstańców 2 października 1944 roku.

W czasie Powstania Warszawskiego życie straciło:

  • około 18 000 żołnierzy Armii Krajowej,
  • od 150 000 do nawet 200 000 cywilów – w tym ogromna większość to ofiary masowych egzekucji przeprowadzanych przez Niemców, zwłaszcza w dzielnicach takich jak Wola, Ochota i Mokotów.

Szczególnie brutalna była Rzeź Woli, przeprowadzona w pierwszych dniach sierpnia, podczas której zamordowano w ciągu kilku dni od 30 000 do 65 000 mieszkańców tej dzielnicy – głównie kobiet, dzieci i osób starszych.

Po kapitulacji powstania Niemcy przeprowadzili planowe zniszczenie Warszawy, burząc około 85% zabudowy lewobrzeżnej części miasta. Całkowite straty ludności Warszawy w latach 1939–1945 wyniosły około 800 000 osób, z czego znaczna część przypada właśnie na okres Powstania.

Powstanie Warszawskie pozostaje jednym z najważniejszych symboli polskiej tożsamości – jego bohaterowie zasługują na naszą pamięć i szacunek przez kolejne pokolenia.

Wspólnie budujmy niezależne media!

Każdy, nawet najmniejszy wkład finansowy, pozwala nam na rozwój oraz podnoszenie jakości naszych materiałów. Dziękujemy!

Podobne artykuły