Na ulicy Zaściankowej doszło do kolizji, którą spowodował pijany kierowca Audi. Mężczyzna nie miał prawa jazdy i był objęty zakazem prowadzenia pojazdów – został zatrzymany przez policję dzięki szybkiej reakcji świadka.
W poniedziałek, 10 czerwca około godziny 9:15, na ulicy Zaściankowej w Warszawie doszło do niebezpiecznego zdarzenia drogowego. Kierujący osobowym Audi wjechał w tył zaparkowanego BMW, w którym w chwili kolizji znajdował się kierowca. Okazało się, że sprawca był pod wpływem alkoholu i nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów.
Według relacji świadków, mężczyzna prowadzący Audi właśnie ruszył z parkingu i gdy chciał zawrócić, uderzył w stojące przed nim zaparkowane BMW. Uderzenie nie było zbyt mocne, uszkodzeniu uległy tylko zderzaki aut. Kierowca BMW natychmiast opuścił pojazd i podszedł do sprawcy, by wyjaśnić sytuację. Po otwarciu drzwi Audi wyczuł od mężczyzny silną woń alkoholu. Zachował zimną krew i uniemożliwił dalszą jazdę, wyciągając kluczyki ze stacyjki.




Na miejsce została wezwana policja. Po przybyciu funkcjonariuszy i przeprowadzeniu badania alkomatem, potwierdzono, że kierujący Audi miał 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Co więcej, po sprawdzeniu danych mężczyzny w policyjnym systemie, ujawniono, że nie posiada on prawa jazdy oraz objęty jest sądowym zakazem prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Sprawca został zatrzymany i przewieziony na komendę policji. Pojazd, którym się poruszał, trafił na policyjny parking. Funkcjonariusze prowadzą dalsze czynności w tej sprawie. Kierowcy BMW nic się nie stało.
Policja przypomina, że jazda pod wpływem alkoholu i łamanie sądowych zakazów stanowią poważne przestępstwa, za które grożą surowe konsekwencje, w tym kara więzienia.