Pijany obywatel Ukrainy kradzionym autem wjechał w autobus miejski w centrum Warszawy. Mężczyzna miał blisko 3 promile alkoholu!

Bocian
Bocian
Wydarzenia, wypadki, pożary i inne informacje z życia Warszawy oraz bliższych i dalszych okolic.
Interwencje

We wtorek 18 listopada, około godziny 5 rano, w Alejach Jerozolimskich na wysokości skrzyżowania z ulicą Marszałkowską doszło do kolizji autobusu miejskiego linii 127 z samochodem osobowym marki Chevrolet. Za kierownicą auta siedział młody obywatel Ukrainy, u którego badanie alkomatem wykazało blisko 3 promile alkoholu. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie odniósł obrażeń.

Do zdarzenia doszło w ścisłym centrum Warszawy, na odcinku Alej Jerozolimskich pomiędzy Dworcem Centralnym a rondem Dmowskiego Autobus linii 127 należący do Miejskich Zakładów Autobusowych jechał w kierunku Pragi. Według relacji świadka kierujący chevroletem poruszał się w sposób niebezpieczny, zmieniając pasy ruchu w rejonie skrzyżowania Alej Jerozolimskich i ulicy Marszałkowskiej.

Kierowca jadąc od Dworca Centralnego Alejami Jerozolimskimi w stronę Pragi jechał wszystkimi pasami ruchu przy skrzyżowaniu Alej Jerozolimskich i Marszałkowskiej. Kierowca autobusu linii 127, zaniepokojony jazdą obywatela Ukrainy, postanowił zajechać mu drogę i wybiegł, żeby wyciągnąć mu kluczyki ze stacyjki. Delikwent próbował uciec, próbując ruszyć. Uderzył tym manewrem w autobus spółki MZA. Na miejsce zostały wezwane służby. Wstępne badanie alkomatem wykazało 3 promile. Auto nie posiadało badań technicznych” – relacjonuje świadek zdarzenia.

Na miejsce interwencji wezwano policję. Funkcjonariusze, którzy przyjechali potwierdzili, że kierujący chevroletem obywatel Ukrainy jest nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało blisko 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów.

W toku dalszych ustaleń okazało się, że pojazd, którym poruszał się zatrzymany, był kradziony – miał zostać zabrany koledze kierowcy. Kolizja z autobusem nie spowodowała jednak obrażeń u kierującego ani u osób znajdujących się w pojeździe komunikacji miejskiej.

Jak udało nam się ustalić, mężczyzna nie zostanie deportowany z Polski. Będzie odpowiadał za kierowanie w stanie nietrzeźwości, spowodowanie kolizji oraz ewentualną kradzież pojazdu (jeśli zgłosi to jego kolega).

Wspólnie budujmy niezależne media!

Każdy, nawet najmniejszy wkład finansowy, pozwala nam na rozwój oraz podnoszenie jakości naszych materiałów. Dziękujemy!

Podobne artykuły