Policyjny pościg za mercedesem rozpoczął się 11 grudnia w rejonie Mostu Świętokrzyskiego, gdy kierowca nie zastosował się do poleceń funkcjonariuszy i podjął ucieczkę. Dwa dni później charakterystyczny pojazd z uszkodzoną szybą ponownie został zauważony w Warszawie i zatrzymany na Targówku.
Do pierwszej próby zatrzymania doszło 11 grudnia w rejonie Mostu Świętokrzyskiego. Policjanci chcieli skontrolować kierującego samochodem marki Mercedes, jednak ten nie podporządkował się wydawanym poleceniom i rozpoczął ucieczkę. Funkcjonariusze z WWP KSP podjęli pościg, ścigając pojazd w kierunku południowym ulicą Wybrzeże Szczecińskie. Mimo działań policjantów nie udało się zatrzymać auta i kierowca zdołał odjechać. Elementem charakterystycznym pojazdu było uszkodzenie szyby.



Kolejny raz samochód został zauważony 13 grudnia podczas policyjnego patrolu patrolu. Policjant kontrolny, który dostrzegł mercedesa z uszkodzoną szybą na Moście Gdańskim, po wstępnej identyfikacji przekazał informację drogą radiową dyżurnemu oraz pozostałym załogom. Następnie, jadąc za obserwowanym pojazdem, na bieżąco informował o jego położeniu.



Zatrzymanie nastąpiło po zajechaniu drogi w rejonie skrzyżowania ulic Unickiej i Trockiej na Targówku. W pojeździe w chwili interwencji znajdowało się trzech obywateli Ukrainy w wieku 28, 29 i 30 lat. Wobec dwóch z nich – 29- i 30-latka – wszczęto procedurę deportacji. 28-latek, podejrzewany o prowadzenie auta i niezatrzymanie się do kontroli, został zatrzymany.



Podczas czynności w pojeździe policjanci znaleźli środki odurzające. Równolegle podjęto działania mające wyjaśnić wcześniejsze niezatrzymanie się mercedesa do kontroli podczas zdarzenia z 11 grudnia.



