Potężny pożar kompleksu budynków w Ząbkach – ponad 500 osób bez dachu nad głową

Interwencje

Dramatyczny pożar w Ząbkach przy ul. Powstańców 62 strawił dach i cztery górne piętra bloków, pozbawiając dachu nad głową ponad 500 osób.

W czwartek, 3 lipca 2025 roku, ok. godziny 19:30 doszło do tragicznego pożaru na osiedlu przy ul. Powstańców 62 w Ząbkach pod Warszawą. Ogień objął dach i najwyższe kondygnacje trzech połączonych budynków – dach i poddasze spłonęły całkowicie, a czwarte oraz piąte piętro zostały zniszczone. Z ogniem walczyło około 80 zastępów straży pożarnej (ponad 300 strażaków), którzy opanowali pożar przed północą, choć dogaszanie trwało do rana. Ze względu na duże zagrożenie do akcji zdecydowano się zadysponować zastępy Państwowej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej z sąsiednich miejscowości i powiatów. Do akcji skierowano także około 200 policjantów, aby zabezpieczyć miejsce zdarzenie i mienie pogorzelców. W związku z katastrofą Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało alert do mieszkańców.

Pożar bloku mieszkalnego w Ząbkach (ul. Powstańców). Nie zbliżaj się do miejsca pożaru. Zostań w domu i zamknij okna. Zachowaj ostrożność - napisano w komunikacie.

Skala zniszczeń jest ogromna – 211 lokali mieszkalnych uległo uszkodzeniu przez ogień i wodę, a ponad 500 osób straciło dach nad głową. Wstępne szacunki określają straty na co najmniej kilka milionów złotych.

W wyniku pożaru 6 osób doznało lekkich obrażeń – w tym trzech strażaków (dwóch PSP i jeden OSP), jeden z nich ze skręconym stawem skokowym trafił do szpitala; pozostali poszkodowani zostali opatrzeni na miejscu, jeden ze strażaków wymagał pomocy psychologa. Na szczęście nikomu nie stało się nic poważniejszego. Dla pogorzelców udostępniono szkołę podstawową jako miejsce tymczasowego schronienia.

W odpowiedzi na tragedię mieszkańcy Ząbek założyli grupę na Facebooku, która przed północą zebrała 4 000 osób. Oferują noclegi, opiekę nad zwierzętami oraz dary rzeczowe: środki czystości, żywność trwałą, karimaty oraz karmę dla zwierząt. W tym momencie harcerze apelują o wstrzymanie nieprzemyślanych działań (fizycznego dostarczania darów i przyjazdów na miejsce pożaru), podkreślając, że najważniejszy jest spokój i bezpieczeństwo.

Komendant główny PSP, nadbryg. Wojciech Kruczek, poinformował, że akcja została utrudniona przez drewnianą konstrukcję poddasza oraz trudności z dostępem do wody – strażacy musieli zorganizować cysterny. W związku z tym szacuje się, że budynki będą nadawać się do użytkowania dopiero za kilka miesięcy.

Dziś rano (piątek) odbyło się posiedzenie sztabu kryzysowego. Starosta wołomiński Arkadiusz Werelich zapowiedział wsparcie dla poszkodowanych, zaś wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski wskazał na możliwość wypłaty odszkodowań – m.in. przedpłaty w wysokości około 8 000 zł, a także uruchomienie pomocy rządowej i samorządowej.

Rzecznik MSWiA, Jacek Dobrzyński, zaznaczył, że sprawa jest objęta kontrolą służb specjalnych (ABW). Policyjni technicy zabezpieczają ślady na miejscu, a przyczyny zdarzenia będą wyjaśniane przez biegłych z zakresu pożarnictwa.

Mieszkańcy wspominają przerażające chwile ewakuacji: „Ktoś krzyczał, szybko zabrałem żonę… Ogień w 10 minut ogarnął dach”

Komenda Powiatowa PSP w Wołominie ostrzegała mieszkańców powiatu wołomińskiego, by zostali w domach, zamknęli okna i zachowali ostrożność z powodu trzykrotnie podwyższonego stężenia pyłów.

Polska pisarka Edyta Folwarska, która mieszka nieopodal i wychowała się w Ząbkach, wyraziła głęboki żal w mediach społecznościowych. Wzruszona podkreśliła, że wśród poszkodowanych są jej znajomi oraz znajomi synka, który uczęszcza do miejscowego przedszkola. Zwróciła się do fanów o pomoc i uzyskała duży odzew.

Wspólnie budujmy niezależne media!

Każdy, nawet najmniejszy wkład finansowy, pozwala nam na rozwój oraz podnoszenie jakości naszych materiałów. Dziękujemy!

Podobne artykuły