Policjanci stołecznego Wydziału do spraw Zwalczania Przestępczości Pseudokibiców zatrzymali 30-latka powiązanego ze środowiskiem jednego z warszawskich klubów piłkarskich, u którego zabezpieczyli ponad 4 kilogramy marihuany. Mężczyzna odpowie teraz za przygotowanie do wprowadzenia do obrotu znacznej ilości środków odurzających. Decyzją sądu, na wniosek prokuratora, 30-latek najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
Operacyjne ustalenia policjantów Wydziału ds. Zwalczania Przestępczości Pseudokibiców Komendy Stołecznej Policji pozwoliły na zatrzymanie kolejnego już pseudokibica jednego z warszawskich klubów podejrzanego o przestępstwa narkotykowe.
Podczas realizacji przeprowadzonej wspólnie z kolegami z Ciechanowa udali się pod wcześniej ustalony adres, pod którym zastali będącego w ich zainteresowaniu 30-latka.



Po wejściu do mieszkania policjanci od razu wyczuli silną woń charakterystyczną do zapachu marihuany. Okazało się, że część narkotyków znajdowała się w plastikowym opakowaniu na stole. Kolejne woreczki z próżniowo zapakowanym suszem roślinnym policjanci znaleźli w sąsiednim pokoju w sportowej torbie oraz w szufladzie pod łóżkiem. Tam też była ukryta waga i młynki.
Po zważeniu i zbadaniu zabezpieczonych narkotyków prze policjantów laboratorium kryminalistycznego okazało się, że to ponad 4 kilogramy marihuany o czarnorynkowej wartości 200 tysięcy złotych.
W Prokuraturze Rejonowej Warszawa Praga Południe 30-latek usłyszał zarzut przygotowania do wprowadzenia do obrotu znacznej ilości środków odurzających. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
(KSP)