We wtorek 23 grudnia o godzinie 11:00 kolejny kierujący wjechał samochodem na torowisko tramwajowe w ciągu ul. Banacha, blokując ruch tramwajów w kierunku pętli Banacha. Starszy mężczyzna nie odniósł obrażeń, jednak auto utknęło na torach na około 30 minut.
Do zdarzenia doszło podczas skrętu w lewo z ul. Grójeckiej. Kierujący – podobnie jak w poprzednich przypadkach w tym miejscu – zamiast wjechać na jezdnię, wjechał na betonowe torowisko tramwajowe biegnące wzdłuż przystanku.



Samochód przejechał po betonowej części torowiska, a gdy ta się skończyła, spadł w głęboki tłuczeń pomiędzy szynami. Pojazd nie mógł samodzielnie opuścić torów, przez co wstrzymany został ruch tramwajowy w kierunku pętli Banacha.



Na miejsce przyjechali instruktorzy Tramwajów Warszawskich, a następnie samochód techniczny – Unimog. Przy użyciu sprzętu technicznego auto zostało wyciągnięte z torowiska, po czym ruch tramwajów wznowiono.



Jak ustaliliśmy, obecna „pułapka” na kierowców nie jest rozwiązaniem docelowym. W miejscu, gdzie teraz znajduje się tłuczeń, ma zostać wysypana ziemia i posadzony rozchodnik.



WTP informowało: “Z powodu zablokowanego przejazdu w rejonie ulic Banacha/Pawińskiego trwają utrudnienia w kursowaniu linii 1,7,14. Możliwe opóźnienia kursów oraz skierowanie linii na trasy objazdowe.
Tramwaje zostały skierowane na trasę objazdową.
l. 1 wybrane kursy > Banacha:..Grójecka – do krańca Plac Narutowicza.
l. 17,14 > Banacha:..Grójecka – do krańca Plac Narutowicza.”
To już kolejny raz gdy dochodzi tu do podobnego zdarzenia. Informowaliśmy o tym już dwukrotnie.



