Spektakularne zjawisko na polskim niebie – szczątki rakiety Falcon 9 spłonęły w atmosferze

Sowa
Sowahttp://miejskireporter.pl
Wydarzenia, wypadki, pożary i inne informacje z życia Warszawy oraz bliższych i dalszych okolic.
Interwencje
- Reklama -

Dzisiejszego poranka nad Polską zaobserwowano spektakularne zjawisko – płonące szczątki drugiego stopnia rakiety Falcon 9, która uległa niekontrolowanej deorbitacji po misji wyniesienia satelitów Starlink. Eksperci uspokajają, że większość elementów spłonęła w atmosferze i zjawisko nie stanowiło zagrożenia dla ludzi.

Dzisiejszego poranka, około godziny 4:45, mieszkańcy zachodniej i centralnej Polski mogli zaobserwować niezwykłe zjawisko na niebie – deszcz płonących odłamków. Były to prawdopodobnie szczątki drugiego stopnia rakiety Falcon 9, wystrzelonej 1 lutego 2025 roku z Bazy Sił Powietrznych Vandenberg w Kalifornii. Rakieta ta wyniosła na orbitę 22 satelity Starlink z grupy 11-4, mające na celu rozszerzenie globalnej sieci szerokopasmowego internetu.

Niekontrolowana deorbitacja nad Europą

Standardowo drugi stopień rakiety Falcon 9, po dostarczeniu ładunku na docelową orbitę, ulega kontrolowanej deorbitacji nad obszarami morskimi, aby zminimalizować ryzyko dla ludzi i infrastruktury. Tym razem jednak deorbitacja nastąpiła w sposób niekontrolowany nad Europą. Jak wyjaśnia popularyzator astronomii Karol Wójcicki, „drugi stopień rakiety Falcon 9 jest odpowiedzialny za wyniesienie ładunku na docelową orbitę, po czym najczęściej ulega kontrolowanej deorbitacji. SpaceX stosuje tę procedurę, aby ograniczyć ilość śmieci kosmicznych. Zwykle odbywa się to nad obszarami morskimi. Dlaczego do deorbitacji doszło tym razem nad Europą? Ciężko powiedzieć”

Obserwacje zjawiska w Polsce i Europie

Zjawisko było widoczne nie tylko w Polsce, ale także w Niemczech i Danii. Liczne nagrania i zdjęcia pojawiły się w mediach społecznościowych oraz zostały przesłane do redakcji różnych mediów. Świadkowie opisywali je jako jasne smugi światła przemieszczające się po niebie, przypominające deszcz meteorów. „Wyglądało to tak, jakby coś wpadło w atmosferę ziemską i się spaliło. Po około 45 sekundach zjawisko całkowicie zniknęło” – relacjonował pan Tomasz z Krzyża Wielkopolskiego

Brak zagrożenia dla ludzi

Mimo spektakularnego charakteru zjawiska, eksperci uspokajają, że nie stanowiło ono zagrożenia dla ludzi ani infrastruktury. Większość elementów drugiego stopnia rakiety ulega całkowitemu spaleniu podczas wejścia w atmosferę z powodu wysokich temperatur i tarcia. „Zjawisko wyglądało spektakularnie, ale nic nam nie grozi” – podkreśla Karol Wójcicki

Podsumowanie

Dzisiejsze wydarzenie było wyjątkową okazją do obserwacji kosmicznych zjawisk z powierzchni Ziemi. Niekontrolowana deorbitacja drugiego stopnia rakiety Falcon 9 nad Europą dostarczyła niezapomnianych wrażeń mieszkańcom wielu krajów, przypominając o dynamicznej naturze eksploracji kosmosu.

Nie przegap najważniejszych wiadomości!

Obserwuj Miejskiego Reportera na Google News

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -

Podobne artykuły