Straty po atakach na halę Modlińska 6D sięgają ponad pół miliona złotych – zarządca zgłasza sprawę do prokuratury

Bocian
Bocian
Wydarzenia, wypadki, pożary i inne informacje z życia Warszawy oraz bliższych i dalszych okolic.
Interwencje
- Reklama -

Zarządca Centrum Handlowego Modlińska 6D, firma Mirtan, oszacował straty spowodowane agresywnymi działaniami kupców na ponad pół miliona złotych. W wyniku incydentu zniszczeniu uległy m.in. agregat prądotwórczy, wózek widłowy, witryny sklepowe, brama oraz liczne drzwi wewnętrzne i zewnętrzne prowadzące do hali. Kupcy demolowali infrastrukturę, m.in. rozbijali krawężniki i rzucali ich fragmentami w budynek.

Poszkodowani zostali również pracownicy hali – jeden z nich, operator wózka widłowego, z obrażeniami głowy trafił do szpitala.

– Wszystkie te czyny zostały niezwłocznie zgłoszone do prokuratury. Działamy zgodnie z prawem i nie możemy pozwolić na akty przemocy ani próby siłowego przejmowania majątku – podkreśla Sebastian Bogusz, przedstawiciel zarządcy hali, firmy Mirtan.

Decyzja o zamknięciu obiektu została wydana 16 kwietnia 2025 r. przez Mazowiecki Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego (decyzja nr 440/25) i utrzymała w mocy wcześniejsze postanowienie Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Stała się ona ostateczna i podlega natychmiastowemu wykonaniu. W związku z tym 5 maja br. obiekt został oficjalnie wyłączony z użytkowania.

Jeszcze w kwietniu kupcy zostali wezwani do opuszczenia hali. Pomimo tego, wielu z nich nie zastosowało się do wezwań. W dniu wykonania decyzji doszło do eskalacji – zamiast odbioru mienia, część osób zaatakowała pracowników hali oraz zarządcy, używając kamieni, prętów i gazu. Interweniowała policja.

– Naszym celem jest zapewnienie bezpieczeństwa i przestrzeganie przepisów prawa. Centrum zostało zamknięte nie z powodu decyzji zarządcy, lecz w wyniku długiego procesu administracyjnego i licznych naruszeń przepisów przez kupców – dodaje Sebastian Bogusz.

Powodem decyzji nadzoru budowlanego oraz wcześniejszych interwencji m.in. Państwowej Straży Pożarnej były poważne nieprawidłowości w użytkowaniu obiektu. Wśród nich znalazły się m.in.: blokowanie dostępu do hydrantów, nielegalne butle gazowe, improwizowane instalacje gazowo-elektryczne, a także zablokowane wyjścia ewakuacyjne.

Zarządca wielokrotnie podejmował próby polubownego rozwiązania sprawy, m.in. poprzez odwołania od decyzji administracyjnych i propozycje współpracy. Niestety, brak reakcji ze strony kupców uniemożliwił osiągnięcie kompromisu.

Od momentu zamknięcia obiektu, kancelaria prawna zarządcy prowadzi komisyjne zabezpieczanie pozostawionych stoisk i towarów. Ich odbiór możliwy jest po uprzednim kontakcie:+48 22 618 30 89; [email protected]

Pierwsi kupcy już zgłaszają się pod odbiór towaru. 

– W Warszawie działa wiele hal handlowych, gdzie kupcy mogą prowadzić działalność zgodnie z przepisami i zasadami bezpieczeństwa. Niestety, na Modlińskiej 6D nie było to możliwe – podsumowuje Sebastian Bogusz. Firma Mirtan już rozpoczęła proces wyłaniania podmiotu, który zajmie się demontażem boksów.

Kupcy czują się oszukani

Jak informują kupcy cały ich czas i pieniądze poświęcone na rozwój tego miejsca poszły w błoto. Najpierw straciliśmy cały dorobek na Marywilskiej, teraz tutaj. Walczyliśmy bo to nasze miejsce pracy. Teraz wygląda na to, że musimy szukać nowego ponownie nowego miejsca.

Wspólnie budujmy niezależne media!

Każdy, nawet najmniejszy wkład finansowy, pozwala nam na rozwój oraz podnoszenie jakości naszych materiałów. Dziękujemy!

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -

Podobne artykuły