System Red Light bezlitosny dla piratów, infrastruktura zgodna z prawem

Interwencje

Prawie 15 000 mandatów w niespełna osiem miesięcy – tyle wystawił system Red Light działający od 20 grudnia 2024 r. na rondzie Jerzego Wojnara. Analiza rozmieszczenia sygnalizatorów i przepisów potwierdza, że infrastruktura spełnia wszystkie wymogi prawa, a główną przyczyną naruszeń jest ignorowanie czerwonego światła przez kierowców próbujących szybciej opuścić skrzyżowanie.

System Red Light zainstalowany przez Miejski Zarząd Dróg wspólnie z Głównym Inspektoratem Transportu Drogowego wykorzystuje 28 kamer, które rejestrują wykroczenie dopiero po dwóch sekundach od zapalenia czerwonego światła. Każde naruszenie skutkuje mandatem w wysokości 500 zł i 15 punktami karnymi, a przy recydywie w ciągu dwóch lat kara finansowa podwaja się.

Sygnalizatory rozmieszczono zgodnie z § 97 ust. 1 „Szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych”. Główny sygnalizator stoi po prawej stronie każdego zjazdu z ronda i obsługuje wszystkie pasy ruchu, a za rondem na wysięgniku umieszczono powtórzoną głowicę wyświetlającą identyczny sygnał, co zwiększa widoczność z lewego pasa. . Powtórzenia po lewej stronie przed wlotem przepisy nie wymagają – to jedynie opcja pozostawiona projektantom.

Najczęstsza linia obrony ukaranych kierowców, czyli zasłonięcie sygnału przez wysoki pojazd, nie znajduje potwierdzenia w terenie. Nawet w takiej sytuacji kierujący widzi powtórzony sygnalizator na wysięgniku oraz zapalające się zielone światło dla kierunku poprzecznego, co wskazuje, że dla jego relacji obowiązuje czerwone.

Schemat wykroczenia wygląda zwykle tak: kierowca wjeżdża na skrzyżowanie pod koniec zielonej fazy, zatrzymuje się na wyspie centralnej z powodu zatoru pod wiaduktem, a gdy sygnał zmienia się na czerwony, rusza, nie czekając na kolejną sekwencję. Kamera rejestruje przekroczenie linii zatrzymania po wymaganych dwóch sekundach, co prowadzi do ukarania.

Do 1 sierpnia 2025 r. zarejestrowano średnio ponad 65 takich wykroczeń dziennie, co pokazuje, że problem wynika z decyzji kierowców, a nie z niewystarczającej widoczności sygnalizacji. Eksperci od inżynierii ruchu podkreślają, że rondo spełnia wszystkie aktualne normy projektowe. Dodatkowa głowica po lewej stronie, sygnalizatory kierunkowe S-3 dla skrętu w lewo czy wydłużenie fazy ewakuacyjnej poprzez pętle indukcyjne mogłyby pomóc, lecz nawet bez tych rozwiązań obecne oznakowanie jest prawidłowe.

System Red Light nie karze za przejazd „na późnym żółtym”, lecz wyłącznie za wjazd po upływie dwóch sekund od zmiany światła na czerwone. Rekordowa liczba mandatów jest więc bezpośrednią konsekwencją pośpiechu i braku dyscypliny kierowców, a nie niedostatków infrastruktury.

Wspólnie budujmy niezależne media!

Każdy, nawet najmniejszy wkład finansowy, pozwala nam na rozwój oraz podnoszenie jakości naszych materiałów. Dziękujemy!

Podobne artykuły