20-letni Bartek zginął w wyniku dramatycznego wypadku na pumptracku w Kaputach. Po tragicznej śmierci pasjonata rowerów, gmina zapowiada zmiany mające poprawić bezpieczeństwo użytkowników toru.
W niedzielne popołudnie, 1 czerwca 2025 roku, na torze pumptrack w miejscowości Kaputy (gmina Ożarów Mazowiecki, powiat warszawski-zachodni) doszło do tragicznego wypadku rowerowego. 20-letni Bartek, pasjonat dwóch kółek, podczas przejazdu po jednym z trudniejszych fragmentów toru upadł z dużą siłą, doznając rozległych obrażeń wewnętrznych. Mimo natychmiastowej pomocy medycznej, młody mężczyzna zmarł jeszcze w karetce.
Dramatyczne okoliczności zdarzenia
Do zdarzenia doszło w czasie wzmożonego ruchu na torze, który był wówczas chętnie użytkowany przez rowerzystów. Podczas jednego z przejazdów Bartek stracił panowanie nad rowerem i spadł na kierownicę. W wyniku uderzenia kierownica przebiła się pod żebra, łamiąc kości, które przebiły organy wewnętrzne i spowodowały krwotok. Młody mężczyzna zmarł z powodu odniesionych obrażeń jeszcze przed dotarciem do szpitala. Jako pierwszy na miejscu interweniował ratownik medyczny z pobliskiego obiektu sportowego. Pomimo podjęcia reanimacji i szybkiego transportu karetką, życia Bartka nie udało się uratować.
Opinia i reakcja rodziny
Bliscy zmarłego opublikowali poruszające wspomnienie, w którym wyrazili swój ból i żal po stracie. „Dla nas, jego najbliższych przyjaciół, jest to niewyobrażalna strata i wielki ból. Nikt z nas nawet nie podejrzewał, że zwykły wyjazd na rower może się tak tragicznie skończyć” – napisali.
Bartek był osobą powszechnie lubianą, pozytywnie nastawioną do życia, zawsze gotową do pomocy. Bliscy podkreślają jego zaangażowanie, sumienność i wyjątkową pasję do rowerów. „Inwestował w nie całe swoje pieniądze, serce i zaangażowanie. Umiał naprawić w nich dosłownie wszystko i złożyć cały rower z samych części. Można zatem powiedzieć, że umarł, robiąc to, co kochał” – wspomnieli znajomi. Pogrzeb Bartka odbył się 10 czerwca 2025
Charakterystyka toru
Pumptrack w Kaputach to nowoczesny tor przystosowany do jazdy na rowerach, deskorolkach i hulajnogach. Powstał jako inwestycja samorządowa i od kilku lat funkcjonował jako jedno z głównych miejsc aktywności sportowej dla mieszkańców. Obiekt posiadał wymagane atesty i był regularnie utrzymywany. Mimo to tragiczny wypadek wstrząsnął lokalną społecznością.
Reakcje społeczne
W mediach społecznościowych pojawiło się wiele głosów wsparcia dla rodziny zmarłego oraz apeli o poprawę bezpieczeństwa na podobnych obiektach. Mieszkańcy sugerują, by zwiększyć nadzór w weekendy i wprowadzić rozwiązania prewencyjne, które mogłyby zapobiec podobnym tragediom w przyszłości.
Śledztwo prokuratury
Choć początkowo nie prowadzono czynności policyjnych, sprawą zainteresowała się Prokuratura Rejonowa w Pruszkowie. 3 czerwca śledczy wszczęli postępowanie w kierunku art. 177 §2 Kodeksu karnego, dotyczącego nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym.
– Podjęto decyzję o procesowym otwarciu zwłok – poinformował prok. Piotr Antoni Skiba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Postępowanie obejmuje m.in. przesłuchania naocznych świadków, uzyskanie i analizę nagrań monitoringu z pobliskiego obiektu, ustalenie składu zespołu ratownictwa medycznego oraz przesłuchanie jego członków. Śledztwo jest w toku.
