Prokuratura bada sprawę kobiety, która – miała podawać swojej wspólniczce środki poronne. Sąd zastosował wobec podejrzanej trzymiesięczny areszt, a postępowanie jest w toku.
Z naszych ustaleń wynika, że obie kobiety prowadziły w warszawskim Śródmieściu wspólną kancelarię notarialną. Do pierwszej utraty ciąży u pokrzywdzonej miało dojść na wiosnę 2025 r. Druga ciąża – miała rozpocząć się latem, a pod koniec sierpnia podejrzana ponownie miała dodać do jedzenia substancje o działaniu poronnym. Materiał dowodowy w sprawie mają stanowić nagrania z zainstalowanych w pomieszczeniu kamer.
Policjanci zabezpieczyli wskazany materiał i przekazali sprawę do prokuratury. Wniosek o tymczasowe aresztowanie został uwzględniony przez sąd – podejrzana trafiła do aresztu na trzy miesiące. Kobieta nie przyznała się do zarzucanych czynów.
Aktualnie zarówno policja jak i prokuratura nie udzielają żadnych informacji w tej sprawie.
Wątek rzekomego nabycia środków poronnych przez internet oraz okoliczności ich podawania, a także zakres ewentualnych obrażeń i skutków dla zdrowia pokrzywdzonej – w tym utraty ciąży – mają zostać zweryfikowane w toku prokuratorskiego śledztwa i opinii biegłych.



