Odnalazł się kierowca, który w poniedziałek pojazdem ponadgabarytowym wypadł z trasy S17 na węźle Wschód w Sulejówku.
Policjanci dotarli do kierującego samochodem ciężarowym, który wypadł z trasy S17 w Sulejówku (pow miński). Okazał się nim 33-latek.
– Kierujący przebywał w szpitalu na badaniach, gdzie dotarł z pomocą pilota, który prowadził transport. Kierujący w wyniku zdarzenia nie odniósł większych obrażeń. Za spowodowanie niebezpieczeństwa w ruchu drogowym został ukarany mandatem – przekazała nam sierżant Paula Antolak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Mińsku Mazowieckim.
Jak dodała, 33-latek był trzeźwy i posiadał uprawnienia do prowadzenia pojazdów.
Przypomnijmy, w poniedziałek, 24 marca godzinach nocnych na znanej z niebezpiecznych zdarzeń zawrotce na węźle Wschód trasy S17 w Sulejówku (pow. miński), doszło do poważnego incydentu drogowego z udziałem pojazdu wielkogabarytowego. Zgodnie ze wstępnymi ustaleniami służb, kierujący ciężarówką nie dostosował prędkości do warunków drogowych. W efekcie pojazd przebił betonowe barierki, następnie pokonał około 150 metrów, ścinając po drodze kilka drzew. Ostatecznie ciężarówka zatrzymała się dopiero na powalonych przez siebie drzewach.
Do zdarzenia, według nieoficjalnych informacji, doszło po godzinie 1 w nocy. Pierwsze zgłoszenie o incydencie policja otrzymała jednak dopiero o 6:50 rano. Patrol z Warszawy, który został skierowany na miejsce, potwierdził zdarzenie. Aktualnie dochodzenie w tej sprawie prowadzi policja z Mińska Mazowieckiego.
Służby potwierdziły również, że kierowca pojazdu oddalił się z miejsca zdarzenia przed przybyciem policji. Obecnie prowadzone są czynności mające na celu ustalenie jego tożsamości oraz okoliczności zdarzenia.
