Sąd Okręgowy w Ostrołęce skazał Alberta G. na 15 lat więzienia za atak nożem na troje uczniów w Kadzidle. Wyrok nieprawomocny; prokuratura podkreśla, że biegli stwierdzili u oskarżonego zaburzenia osobowości.
Sąd Okręgowy w Ostrołęce 26 września 2025 roku skazał 20-letniego Alberta G. na 15 lat pozbawienia wolności za usiłowanie zabójstwa trzech uczniów Zespołu Szkół Zawodowych w Kadzidle oraz spowodowanie ciężkiego uszkodzenia ciała. Wyrok jest nieprawomocny; sąd orzekł również nawiązki na rzecz pokrzywdzonych.
Wyrok i konsekwencje
Sąd uznał Alberta G. za winnego ataku na Szymona G., Anastazję K. i Marcina L. oraz wymierzył karę 15 lat pozbawienia wolności. Orzeczono także nawiązki na rzecz poszkodowanych. Jak poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Elżbieta Edyta Łukasiewicz, „wyrok nie jest prawomocny; stronom przysługuje prawo apelacji do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku”.
Przebieg zdarzeń w szkole
Do zdarzenia doszło 29 listopada 2023 roku, w południe, podczas zajęć z psychologiem prowadzonych dla trzech klas. Z ustaleń śledztwa wynika, że co najmniej od dwóch tygodni oskarżony planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów, a po dokonaniu zbrodni zamierzał popełnić samobójstwo. Tego dnia przyniósł do szkoły cztery noże, czarną maskę i tabletki z kofeiną. Po kilku minutach od rozpoczęcia zajęć wyszedł do toalety, gdzie założył maskę i przygotował trzy noże; plecak z czwartym nożem zostawił w pomieszczeniu.
Około godziny 12.00 wtargnął do klasy i zaatakował: Szymon G. otrzymał cios w okolice szyi, Anastazja K. – dwa ciosy w klatkę piersiową. W sali wybuchła panika, uczniowie zaczęli uciekać. Gdy Marcin L. odchodził od napastnika, ten ugodził go nożem w plecy. Po ataku sprawca wybiegł ze szkoły, przy bramie porzucił maskę i uciekł w kierunku lasu, gdzie dokonał samookaleczenia, przecinając szyję i ręce. Został odnaleziony przez policjantów, formalnie zatrzymany i przekazany ratownikom medycznym.
Ustalenia śledczych i stan psychiczny oskarżonego
Albert G. częściowo przyznał się do zarzucanych czynów. Jako motyw wskazywał prześladowanie przez rówieśników. W toku postępowania przeprowadzono sześciotygodniową obserwację sądowo-psychiatryczną. Rzecznik prokuratury przekazała: „Biegli nie stwierdzili u podejrzanego choroby psychicznej ani upośledzenia umysłowego. Uznali, że ma zaburzenia osobowości”. W ocenie specjalistów w czasie czynu miał on zachowaną zdolność rozpoznania jego znaczenia i kierowania swoim postępowaniem. Wobec oskarżonego od początku prowadzono najsurowszy środek zapobiegawczy – tymczasowe aresztowanie.
Dalszy bieg sprawy
Wyrok Sądu Okręgowego w Ostrołęce nie jest prawomocny. Każda ze stron może wnieść apelację do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku. O ewentualnych zmianach w sprawie prokuratura ma informować po uprawomocnieniu orzeczenia lub po rozpoznaniu środków odwoławczych.