Zamiast odebrać frytki, „zamówił” zatrzymanie – kierowca z 2,5 promila w rękach policji

Bocian
Bocian
Wydarzenia, wypadki, pożary i inne informacje z życia Warszawy oraz bliższych i dalszych okolic.
Interwencje
- Reklama -

Niecodzienna scena rozegrała się w niedzielny wieczór przed jedną z płockich restauracji. Kierowca Volvo, który złożył zamówienie w okienku typu drive-thru, postanowił… nigdzie nie jechać. Zamiast odebrać jedzenie, zablokował ruch i stał bezczynnie, czym wzbudził czujność świadków.

Kiedy jeden z obywateli podszedł do auta, szybko stało się jasne, że kierujący nie czekał na dodatkowy sos do burgera, ale po prostu był pod wpływem alkoholu. Świadek zabrał kierowcy kluczyki i natychmiast zawiadomił policję. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, przeprowadzili badanie, które wykazało blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie 40-latka.

Zamiast cieszyć się zamówieniem, kierowca volvo „zamówił” sobie surowe konsekwencje – odpowie przed sądem za jazdę pod wpływem alkoholu, co może skutkować karą do 3 lat pozbawienia wolności.

Policja po raz kolejny apeluje o rozsądek. Pragnienie można ugasić wodą, ale po alkoholu lepiej zostawić kluczyki w kieszeni – dla dobra własnego i innych uczestników ruchu.

KMP w Płocku

Wspólnie budujmy niezależne media!

Każdy, nawet najmniejszy wkład finansowy, pozwala nam na rozwój oraz podnoszenie jakości naszych materiałów. Dziękujemy!

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -

Podobne artykuły