9 czerwca około godziny 14:30 na skrzyżowaniu Puławskiej z Malczewskiego na Mokotowie doszło do zderzenia BMW z Toyotą, po zderzeniu bmw dachowało i wpadło w pieszych. Kilka osób zostało rannych, w tym jedna wciąż przebywa w szpitalu w stanie ciężkim. Okazało się, że za kierownicą BMW siedział znany adwokat, był pod wpływem kokainy.
Potwierdzam informację, że kierujący BMW był pod wpływem substancji odurzającej. Badanie wykazało, że była to kokaina. Przedstawiono mu zarzut z art. 178a § 1 kodeksu karnego. Kierującemu pobrano krew do badań w dniu wypadku.
poinformował w rozmowie z nami Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba
Art. 178a
§ 1. Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Do wypadku doszło, kiedy kierujący toyotą prius obywatel Białorusi zawracał i uderzył w pędzące bmw, które dachowało i wpadło w tłum pieszych.
Chwilę po wypadku pobrano krew od obu kierowców. Kierujący byli trzeźwi, natomiast badanie z krwi wykazało, że kierujący bmw był pod wpływem kokainy, u drugiego kierowcy nic nie stwierdzono.
Na dzień dzisiejszy podejrzany (kierowca bmw) nie stawił się, ani nie odebrał wezwania z policji, jego obrońca również. Obrońca był wcześniej poinformowany, o tym, że trzeba się dziś zgłosić w ww. sprawie.
W całym zdarzeniu sprawcą jest kierujący toyotą prius, a śledztwo prowadzone jest w kierunku spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Aktualnie trwa oczekiwanie na materiały ds. rekonstrukcji wypadków samochodowych. Aktualnie nie odczytano jeszcze z czujników samochodu, z jaką prędkością poruszał się kierujący bmw.