Wstrząsające zeznania. Motyw „drapieżnika”. „Mieszko R. miał przekonanie, że na świecie istnieją drapieżnicy…”. Są wyniki toksykologiczne

Sowa
Sowahttp://miejskireporter.pl
Wydarzenia, wypadki, pożary i inne informacje z życia Warszawy oraz bliższych i dalszych okolic.
Interwencje
- Reklama -

Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla Mieszka R., podejrzanego o zabójstwo portierki i ranienie strażnika na Uniwersytecie Warszawskim. Sprawca tłumaczył, że chciał zostać „drapieżnikiem”, lecz obrona kwestionuje, by przyznał się do winy – kluczowa będzie opinia psychiatrów.

Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście zdecydował w piątek o zastosowaniu trzymiesięcznego aresztu tymczasowego wobec 22-letniego Mieszka R., podejrzanego o brutalne zabójstwo 53-letniej portierki na kampusie Uniwersytetu Warszawskiego oraz usiłowanie zabójstwa 39-letniego strażnika uczelni. Mężczyzna zostanie osadzony w jednostce penitencjarnej wyposażonej w zakład psychiatryczny w Radomiu, co – jak podkreślali zarówno prokurator, jak i obrońcy – ma umożliwić natychmiastową obserwację sądowo-psychiatryczną.

Prokurator Kamil Kowalczyk poinformował po posiedzeniu, że podejrzany „przyznał się do winy, złożył wyjaśnienia i odpowiadał na pytania” organów ścigania. Obrońca studenta, adwokat Marcin Zaborowski, natychmiast to zakwestionował, twierdząc, iż jego klient „na żadnym etapie nie przyznał się do winy”, a złożone wyjaśnienia dotyczyły głównie stanu zdrowia psychicznego. Spór stron zostanie zweryfikowany przez sąd po analizie zapisu wideo z przesłuchania.

Z relacji prokuratora wynika, że Mieszko R. motywował atak przekonaniem, iż „na świecie istnieją drapieżnicy i ofiary; on chce zostać drapieżnikiem i dopiero gdy kogoś zabije, stanie się nim naprawdę”. Śledczy podkreślają, że według dotychczasowych ustaleń zbrodni nie planowano z wyprzedzeniem – decyzja o ataku miała zapaść chwilę wcześniej, a ofiara była przypadkowa.

Co się stało?

Do zdarzenia doszło w środę około godziny 18.40 w budynku Audytorium Maximum. Podejrzany, student III roku prawa, miał przynieść siekierę z rodzinnego domu w Gdyni i ukrywać ją w torbie, zanim wyciągnął ją w toalecie tuż przed atakiem. Załoga ochrony – wspierana przez funkcjonariusza SOP obecnego na kampusie w związku z wizytą ministra sprawiedliwości – obezwładniła sprawcę w ciągu kilku minut.  Portierka zmarła na miejscu wskutek licznych ran, a ranny strażnik w stanie ciężkim trafił do szpitala; jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.

Kontrola stanu psychicznego

Sąd uwzględnił wniosek prokuratury, by aresztować podejrzanego w warunkach zapewniających stałą opiekę psychiatrów. Zgodnie z kodeksem postępowania karnego kluczowe będzie ustalenie, czy w chwili czynu Mieszko R. był poczytalny. Biegli zbadają także, czy podejrzany odczuwa wyrzuty sumienia, co – według prokuratury – mężczyzna opisuje ambiwalentnie, przyznając „czasem czuje wyrzuty, czasem nie”.

Śledczy zabezpieczyli monitoring kampusu, telefony świadków oraz narzędzia, które podejrzany miał przy sobie – oprócz siekiery znaleziono noże i bagnet. Dotąd przesłuchano około 20 świadków, a sekcję zwłok ofiary zaplanowano na piątek rano. Prokuratura nie wyklucza skierowania wniosku o obserwację psychiatryczną trwającą do ośmiu tygodni, co może wydłużyć postępowanie przygotowawcze.

Sąd Rejonowy dla Warszawy- Śródmieścia zastosował tymczasowe aresztowanie na 3 miesiące wobec Mieszka R. – sprawcy zabójstwa na UW. Badania toksykologiczne nie wykazały by sprawca działał pod wpływem substancji chemicznych lub alkoholu. Sekcja zwłok pokrzywdzonej trwa nadal” – poinformowała prokuratura Okręgowa w Warszawie.

Wspólnie budujmy niezależne media!

Każdy, nawet najmniejszy wkład finansowy, pozwala nam na rozwój oraz podnoszenie jakości naszych materiałów. Dziękujemy!

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -

Podobne artykuły