Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał w mocy wyrok skazujący dwie aktywistki ruchu „Ostatnie Pokolenie” za zakłócenie koncertu w Filharmonii Narodowej. Kobiety zostały ukarane miesiącem ograniczenia wolności, polegającym na 20 godzinach nieodpłatnych prac społecznych.
Do incydentu doszło 3 marca 2024 roku podczas koncertu w Filharmonii Narodowej w Warszawie. Dwie aktywistki wtargnęły na scenę, wykrzykując hasła alarmujące o kryzysie klimatycznym i domagając się radykalnych inwestycji w transport publiczny. Orkiestra kontynuowała występ, a kobiety zostały szybko wyprowadzone ze sceny.
Wyrok sądu I instancji
20 grudnia 2024 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia uznał, że działania aktywistek stanowiły wybryk i zakłócenie porządku publicznego. Sąd wymierzył karę miesiąca ograniczenia wolności, polegającą na wykonywaniu 20 godzin nieodpłatnych, kontrolowanych prac na cele społeczne. Dodatkowo, aktywistki zostały zobowiązane do pokrycia kosztów postępowania sądowego.



Apelacja i jej oddalenie
Obrońca skazanych, Jarosław Jagura, złożył apelację, argumentując, że kobiety korzystały z konstytucyjnego prawa do pokojowego protestu, a ich zachowanie nie było społecznie szkodliwe. Podkreślił, że koncert nie został przerwany, a uczestnicy nie zostali pozbawieni dostępu do dóbr kultury. Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację, utrzymując w mocy wyrok sądu I instancji.
Uzasadnienie sądu
Sędzia Małgorzata Rutkiewicz-Rząsa wskazała, że prawa do wolności słowa, wyrażania poglądów i pokojowych zgromadzeń nie są absolutne i mogą podlegać ograniczeniom w sytuacji konfliktu z innymi prawami i wolnościami. Podkreśliła, że choć aktywistki działały z pobudek zasługujących na aprobatę, to cel nie może usprawiedliwiać wszystkich środków działania. Sąd uznał, że doszło do zakłócenia porządku, a wymierzona kara jest adekwatna i ma charakter wychowawczy.
Reakcja aktywistek
Jedna z aktywistek podczas rozprawy apelacyjnej zaznaczyła, że wybór Filharmonii jako miejsca protestu miał na celu „przełamanie pewnego tabu”, co nie byłoby możliwe przez udział w tradycyjnym marszu.