Najnowsze dane wskazują, że ulewy, które przeszły w nocy przez stolicę były rekordowe. Na stacji Bielany zanotowano łączną sumę opadów 119,5 mm (tylko w nocy 96,3mm), poprzedni rekord był z czerwca 1987 roku, gdzie opad wynosił 69 mm. Rekord odnotowano także na Okęciu, gdzie spadło 93,8 mm (poprzedni rekord 75,8 mm).
Zalania spowodowały paraliż całej Warszawy. Kierowcy którzy wyruszyli rano do pracy byli w dużym szoku, prawie większość osób się spóźniła, ale nie o kilkadziesiąt minut, tylko kilka godzin…
Wylał Potok Służewiecki, doprowadzając do lokalnych podtopień, strażacy zabezpieczali budynki workami z piaskiem oraz wypompowywali wodę z budynków oraz garaży.
Strażacy odnotowali blisko 2000 interwencji! Najwięcej bo aż ponad 800 w Warszawie, w powiecie pruszkowskim około 230, w grodziskim około 130, warszawskim zachodnim około 130, mińskim około 120.
Służby wciąż walczą ze skutkami ulewy. W sprawie głos zabrał sam prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Od nocy Straż Pożarna i Policja we współpracy ze służbami miejskimi wspólnie pracują, żeby przeciwdziałać skutkom ulewnych deszczy, które w nocy dotknęły Warszawę. Dziękuję wszystkim zaangażowanym funkcjonariuszom za tytaniczną pracę, którą wykonywali i nadal wykonują w związku z tą sytuacją. Strażacy, wsparci przez ponad setkę kolegów z jednostek wojewódzkich, przeprowadzili dotąd ok. 1000 interwencji. Dziękuję też wojewodzie Mariusz R. Frankowski i szefom służb za dobrą koordynację działań. Od nocy działał wspólny sztab, który usprawniał działanie wszystkich zaangażowanych służb i instytucji. Strażacy sukcesywnie usuwają skutki ulewy, odpompowują wodę z miejsc, gdzie wciąż zalega. Policjanci kierują ruchem komunikacji miejskiej tak, by omijała zalane, nieprzejezdne punkty miasta. Raz jeszcze apeluję do wszystkich, aby dziś, o ile to możliwe, wybierać komunikację miejską, a nie samochód.
informował prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski
