Auto skradzione we Włochach znalazło się w Wólce Kosowskiej. „Ktoś je podpalił”. Z drugiego pojazdu ukradli plecak z gotówką

Bocian
Bocian
Wydarzenia, wypadki, pożary i inne informacje z życia Warszawy oraz bliższych i dalszych okolic.
Interwencje

Około godziny 10 (10 lipca br.) w okolicach hali targowej w Wólce Kosowskiej (powiat piaseczyński) doszło do pożaru samochodu osobowego marki Fiat 500 z ukraińskimi tablicami rejestracyjnymi. W wyniku szybkiej interwencji służb pojazd został ugaszony, jednak ogień zniszczył środek i karoserię.

Policja ustaliła, że auto widniało w systemie jako skradzione – dzień wcześniej (9 lipca) skradziono je na terenie warszawskiej dzielnicy Włochy, mimo że ukraińskie tablice nie były zgłoszone jako pochodzące z kradzieży. VIN pojazdu potwierdził jego przynależność do listy utraconych. Z naszych ustaleń wynika, że wewnątrz auta znaleziono polskie tablice rejestracyjne.

Fot. Czytelnik Miejskiego Reportera

Na miejscu zdarzenia przez kilka godzin pracowali funkcjonariusze, zabezpieczając ślady i prowadząc oględziny. Trwają czynności mające wyjaśnić przyczyny pożar oraz ustalenia osób odpowiedzialnych za kradzież. Jak dodatkowo udało nam się ustalić prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie. Czy złodzieje chcieli zatrzeć ślady?

Według relacji świadków, celem sprawców miały być pieniądze pozostawione w zaparkowanym pojeździe (ford) obok – gotówka w plecaku miała być przedmiotem kradzieży. Sprawcy uciekli jeszcze innym autem z miejsca zdarzenia. Policja póki co oficjalnie nie komentuje tej sprawy.

Wspólnie budujmy niezależne media!

Każdy, nawet najmniejszy wkład finansowy, pozwala nam na rozwój oraz podnoszenie jakości naszych materiałów. Dziękujemy!

Podobne artykuły