Nie milkną echa po koncercie białoruskiego rapera na Stadionie Narodowym. W trakcie koncertu doszło do wielu niebezpiecznych sytuacji, a stołeczni policjanci zatrzymali 109 osób!
W sobotę, 9 sierpnia 2025 roku, na warszawskim Stadionie Narodowym odbył się koncert białoruskiego rapera Maksa Korzha. W trakcie wydarzenia doszło do licznych incydentów – fani przeskakiwali przez barierki, napierali na płytę stadionu, wdawali się w bójki z ochroną, odpalali race, a także eksponowali zakazane symbole, m.in. flagę OUN‑UPA.
Stołeczna policja zatrzymała 109 osób. Ustalono, że przestępstwa obejmowały m.in. posiadanie narkotyków, naruszenie nietykalności cielesnej pracowników ochrony, wnoszenie środków pirotechnicznych oraz wtargnięcie na teren imprezy masowej. 50 uczestników ukarano mandatami na łączną kwotę ponad 11 450 zł. Do sądu skierowano 38 wniosków o ukaranie.
Premier Donald Tusk poinformował, że wobec 63 osób wszczęto procedurę deportacyjną — będą musiały opuścić Polskę dobrowolnie lub pod przymusem. W tej grupie znajduje się 57 obywateli Ukrainy i 6 Białorusinów. Tusk podkreślił, że sądy zareagowały bardzo szybko, a państwo musi skutecznie reagować na łamanie prawa, niezależnie od obywatelstwa sprawców.









“Wobec 63 osób, które dopuściły się aktów agresji podczas koncertu na Stadionie Narodowym, zostało wszczęte postępowanie o opuszczenie kraju. Będą musiały opuścić kraj dobrowolnie lub pod przymusem. W tej grupie jest 57 Ukraińców i 6 Białorusinów” – poinformował premier Donald Tusk.
Dodatkowo, w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie mężczyzny, który przyznał, że wniósł i eksponował flagę OUN‑UPA. Złożył przeprosiny, zaznaczając, że jego intencją było wyłącznie okazanie wsparcia dla narodu ukraińskiego.