Na końcu S17 w Sulejówku dostawczy Renault uderzył w betonowe zapory i przewrócił się na bok. Nikt nie został ranny, a policja zakwalifikowała zdarzenie jako kolizję i ukarała kierującą mandatem.
Sulejówek. Trzy osoby podróżujące dostawczym Renaultem ucierpiały jedynie niegroźnie, gdy pojazd około godziny 9 wypadł z trasy S17 na węźle Warszawa Wschód i przewrócił się na bok po uderzeniu w betonowe zapory. Policja zakwalifikowała zdarzenie jako kolizję, a kierującą ukarała mandatem.



Dziś, 30 września, na końcu trasy S17 na węźle Warszawa Wschód w miejscowości Sulejówek (powiat miński) doszło do kolejnego zdarzenia na „pechowej” zawrotce w tym rejonie. Dostawczy Renault, którym podróżowały trzy kobiety narodowości ukraińskiej, uderzył w bariery zamykające koniec trasy. W wyniku zderzenia pojazd przewrócił się na bok.



Z uzyskanych przez redakcję informacji wynika, że w trakcie jazdy kierująca zagadała się z pasażerką siedzącą obok, co doprowadziło do utraty należytej koncentracji i najechania na betonowe zapory. Na miejsce wezwano straż pożarną, zespół ratownictwa medycznego oraz policję.



Po przybyciu służb potwierdzono, że wszystkie osoby opuściły pojazd o własnych siłach i nie doznały obrażeń wymagających hospitalizacji. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i postawieniu pojazdu, a następnie usunięciu jego pozostałości z jezdni. Policjanci wykonali czynności na miejscu i rozliczyli zdarzenie jako kolizję drogową. Kierującą ukarano mandatem.
W związku ze zdarzeniem lokalnie występowały utrudnienia w ruchu na końcowym odcinku S17 związane z działaniami służb. Po zakończeniu czynności przejazd odbywał się normalnie.
Końcowy odcinek S17 w rejonie Sulejówka (węzeł Warszawa Wschód/Zakręt) jest dziś punktem, w którym trasa ekspresowa urywa się ze względu na brakujący fragment Wschodniej Obwodnicy Warszawy (WOW). Zgodnie z informacjami GDDKiA, w 2022 r. oddano do ruchu odcinek od węzła Lubelska do węzła Warszawa Wschód, natomiast dalszy przebieg w stronę węzła Drewnica nie został jeszcze zrealizowany. W efekcie ruch z kierunku Lublina kończy się na końcówce estakady, gdzie obowiązuje tymczasowa organizacja z zawrotką i betonowymi barierami oddzielającymi zamknięty pas od jezdni przeznaczonej do skrętu/zmiany kierunku. Ta sytuacja utrzymuje się do czasu przygotowania i budowy brakującego odcinka WOW.
Geneza serii zdarzeń jest związana z konstrukcją tego tymczasowego zakończenia trasy oraz zachowaniami kierowców. Pojazdy jadące ekspresówką często utrzymują prędkość charakterystyczną dla S17 i na zjeździe z wiaduktu trafiają na odcinek, na którym należy wykonać manewr zawracania albo zmiany kierunku na Trakt Brzeski. Wielokrotnie odnotowywaliśmy przypadki najechania na betonowe zapory lub przebicia się przez nie – zarówno przez samochody osobowe, jak i ciężarowe. Opisy zdarzeń wskazują na nadmierną prędkość, roztargnienie albo błędy nawigacji jako czynniki sprzyjające kolizjom w tym punkcie. Niejednokrotnie także kierujący samochodami byli pod wpływem alkoholu.
W marcu 2025 r. doszło m.in. do zdarzenia z udziałem ciężarówki, która przebiła betonowe bariery na końcu S17 i wypadła poza jezdnię; podobne epizody opisywano już w 2024 r., nazywając to miejsce „czarnym punktem” końcówki trasy. W relacjach podkreślano, że do kolizji dochodzi tu powtarzalnie, przy czym ich scenariusz jest zbliżony: dojazd końcowym odcinkiem wiaduktu, spóźniona reakcja na oznakowanie końca trasy oraz kontakt z barierami oddzielającymi zamknięty fragment.
Docelowo problem powinien zniknąć wraz z budową brakującego odcinka WOW w ciągu S17, który przeniesie ruch poza obecne zakończenie i wyeliminuje potrzebę tymczasowej zawrotki. W 2025 r. GDDKiA zapowiedziała „nowe otwarcie” przygotowań – ogłoszono postępowania na opracowanie dokumentacji (STEŚ z decyzją środowiskową) dla brakujących fragmentów w kierunku Drewnicy i Ząbek. Do czasu realizacji inwestycji końcówka S17 w Sulejówku pozostaje miejscem, gdzie wymagana jest szczególna uwaga kierowców ze względu na nietypowe, tymczasowe rozwiązanie organizacji ruchu.