Zatrzymany przez kryminalnych 40-latek odpowie za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Mężczyzna przyrządził swojej koleżance z pracy lemoniadę. Dosypał do niej substancję, która okazała się nieobojętna dla pokrzywdzonej, jej stanu psychofizycznego i zdrowia. W Prokuraturze Rejonowej Warszawa Praga-Południe podejrzany został objęty policyjnym dozorem oraz zakazem zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzoną.
Do komendy zgłosiła się kobieta, która powiadomiła o tym, co zdarzyło się jej w pracy.
Kolega z restauracji, w której oboje byli zatrudnieni przyrządził jej lemoniadę. Niedługo po jej wypiciu pokrzywdzona poczuła się źle, zaczęła obserwować pojawiające się bardzo szybko dziwne zmiany w swoim zachowaniu i samopoczuciu. Nie tylko nie była w stanie dalej pracować, ale nie mogła robić kompletnie nic. Pomogli jej znajomi. Konieczny był powrót do domu, a potem też interwencja lekarska. Szybko okazało się że kolega dosypał do lemoniady, bez zgody i wiedzy pokrzywdzonej, substancję, która wpłynęła na stan psychofizyczny i zdrowie kobiety.
Kryminalni bardzo szybko dotarli do 40-latka i go zatrzymali. Tłumaczył, że chciał tylko, żeby koleżanka poczuła się radośniej i miała lepszy nastrój.


Na podstawie zabezpieczonych dowodów i zgromadzonych materiałów mężczyzna usłyszał zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Decyzją Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Południe podejrzany został objęty policyjnym dozorem oraz zakazem zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzoną.
Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe.
KRP VII – Praga Południe, Rembertów, Wawer, Wesoła



