Pies pogryzł pasażerkę w autobusie miejskim. Właścicielka ukarana mandatem

Bocian
Bocian
Wydarzenia, wypadki, pożary i inne informacje z życia Warszawy oraz bliższych i dalszych okolic.
Interwencje

Około godziny 8 na ulicy 1 Sierpnia we Włochach w autobusie miejskim linii 154 doszło do pogryzienia pasażerki przez psa należącego do jednej z kobiet podróżujących pojazdem. Służby zostały wezwane na miejsce, a policjanci zakwalifikowali zdarzenie jako wykroczenie związane z niezachowaniem środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia.

Zgłoszenie o pogryzieniu pasażerki w autobusie komunikacji miejskiej policjanci otrzymali około godziny 8 rano. Z przekazanych informacji wynikało, że w pojeździe linii 154, jadącym ulicą 1 Sierpnia na terenie dzielnicy Włochy, pies zaatakował jedną z kobiet podróżujących autobusem. Poszkodowana odniosła obrażenia kończyny, wymagające interwencji medycznej.

Na miejsce skierowano zespół ratownictwa medycznego. Ratownicy przebadali ranną 44-latkę i opatrzyli jej ranę na miejscu zdarzenia. Stan kobiety nie wymagał przewiezienia do szpitala, dlatego po udzieleniu pomocy mogła ona pozostać w miejscu zdarzenia.

Policjanci, którzy pracowali przy tej interwencji, ustalili, że właścicielką psa jest 58-letnia kobieta podróżująca tym samym autobusem. Funkcjonariusze przyjęli kwalifikację z art. 77 Kodeksu wykroczeń, dotyczącą niezachowania ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia. Zgodnie z przepisem: „Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany”.

W związku z ustaleniami podjętymi na miejscu zdarzenia policjanci nałożyli na 58-letnią właścicielkę psa mandat karny w wysokości 500 złotych. Zdarzenie zakończyło się więc postępowaniem mandatowym, bez konieczności kierowania sprawy do sądu.

Krew na podłodze wewnątrz autobusu, otoczenie z czerwonymi siedzeniami i żółtymi uchwytami.
Fot. Czytelnik Miejskiego Reportera

W dniu dzisiejszym doszło do bardzo nie przyjemnej sytuacji , w linii 154 na wysokości ul. 1-go Sierpnia do autobusu weszła pani z psem podobnym do owczarka , pies bez kagańca rzucił się na Panią z dzieckiem i malutkim pieskiem na kolanach , Pani nogą zasłoniła się i pies zaczął ją gryźć, był tak zawzięty że nie puszczał jej nogi , dopiero po mojej interwencji i kilku osób z autobusu udało się jakkolwiek opanować sytuację , na miejscu pojawiła się karetka oraz policja , mój apel do wszystkich posiadających pieski o zabezpieczanie swoich zwierząt, jestem na Rakowcu listonoszem i to niejednokrotnie ja muszę schodzić na trawę bo dumni właściciele idą sobie środkiem chodnika z pieskiem bez kagańca bo przecież Bobi nie gryzie, od razu uprzedzam do wszystkich osób mających psy i nie umiejących wyjść na klatkę bez psa lub go zamknąć w pokoju i dopiero wyjść po list polecony że mają u mnie awizo z automatu” – informuje Czytelnik.

Incydent w autobusie linii 154 po raz kolejny pokazuje, że osoby trzymające zwierzęta w miejscach publicznych – w tym w środkach transportu zbiorowego – muszą liczyć się z odpowiedzialnością prawną w sytuacji, gdy dojdzie do zagrożenia zdrowia innych osób. Przepisy Kodeksu wykroczeń wprost przewidują sankcje za brak właściwego nadzoru nad zwierzęciem, jeżeli skutkuje on narażeniem innych na niebezpieczeństwo.

Art.  77. [Niezachowanie ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia]
§  1.  Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany.
§  2.  Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany.

Wspólnie budujmy niezależne media!

Każdy, nawet najmniejszy wkład finansowy, pozwala nam na rozwój oraz podnoszenie jakości naszych materiałów. Dziękujemy!

Podobne artykuły