W pobliżu miejscowości Mienie, w powiecie mińskim, w dniu 16.05.2024 w okolicy miejscowości Mińsk Mazowiecki, na teren w pobliżu leśniczówki po awarii, spadł śmigłowiec. Ranne trzy osoby trafiły do szpitala. Na miejscu, udział w akcji ratowniczej brały dwa ratownicze śmigłowce. Śmigłowce podjęły ranne osoby z rozbitego statku powietrznego i przetransportowały je drogą lotniczą.
Około godziny 10 rano, prywatny statek powietrzny, śmigłowiec, Bell 505 Jet Ranger X, wystartował z okolicy Sulejówka pod Warszawą. Na jego pokładzie według informacji służb ratunkowych, znajdowały się trzy osoby. Przez około 10 minut, helikopter pokonując dystans kilkunastu kilometrów, kierował się w kierunku wschodnim. Po niespełna 10 minutach lotu, w śmigłowcu, najprawdopodobniej doszło do usterki silnika.
Wówczas, pilot śmigłowca podjął decyzję o natychmiastowym lądowaniu w najbliższym możliwym miejscu. Jego wybór, jako bezpiecznego miejsca lądowania, padł na obszar Leśniczówki Mienia.
Przy użyciu procedury o nazwie autorotacja, pilotowi udało się „usiąść” na ziemi. Było to jednak twarde lądowanie. Po nim, wszyscy uczestnicy uskarżali się na bóle pleców i kręgosłupa. Cała trójka zabrana została do szpitala.
Uczestniczący w zdarzeniu statek powietrzny, jest uszkodzony. Na pewno ma połamane zawieszenie a poza tym z pewnością przekroczone normy naprężeń w wielu miejscach konstrukcji. Dalsze badania na miejscu prowadzi Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych wspólnie z policję.
Jakiś czas temu pokazywaliśmy Wam nagrany w Wawrze film, na którym nastolatek starał się dojść to leżącego na bagnach samolotu. Udało mu się dotrzeć, ale nie mógł wrócić z tej wyprawy. Uratowali go ratownicy Straży Pożarnej, Policji i Pogotowia.